Polacy zaczynają mistrzostwa Europy. Na początek mecz z faworytem grupy

Materiały prasowe / ZPRP / Paweł Bejnarowicz / Na zdjęciu: Michał Olejniczak
Materiały prasowe / ZPRP / Paweł Bejnarowicz / Na zdjęciu: Michał Olejniczak

Doczekaliśmy się! W czwartkowy wieczór reprezentacja Polski pod wodzą Marcina Lijewskiego rozpocznie w Berlinie mistrzostwa Europy. Biało-Czerwonych czeka niezwykle trudne zadanie, gdyż ich rywalami będą faworyci grupy, Norwegowie.

Przed turniejem Marcin Lijewski miał kilka zagwozdek związanych ze składem. Ze względu na kontuzję barku, w Niemczech nie zobaczymy niestety Arkadiusza Moryty. Podobnej kontuzji doznał Arkadiusz Ossowski, którego ostatecznie zastąpił Piotr Jędraszczyk, który kurował się podczas, gdy jego koledzy grali na turnieju w Hiszpanii.

Problemy na prawym rozegraniu ma w polskiej reprezentacji rozwiązać praworęczny Jakub Powarzyński. To spora niespodzianka, gdyż na co dzień gra on na lewej połówce w Energa Wybrzeżu Gdańsk pomimo problemów na tej pozycji w swoim klubie. Tutaj jednak młody rozgrywający dostał szansę i obok Michała Daszka będzie grał na tej pozycji. To jeden z sześciu debiutantów na wielkim turnieju, a oczy należy zwrócić szczególnie na Pawła Paterka czy Jakuba Szyszkę, którzy prezentują wysoką formę. Innego rodzaju problem sztab Polski miał przy obsadzie bramki. Tutaj ze względu na kłopot bogactwa wypadł z kadry Adam Morawski.

Polacy na początek zmagań grupowych mają najtrudniejsze zadanie, gdyż zmierzą się z faworytem całej grupy - Norwegią. To wicemistrzowie świata z lat 2017 i 2019 i brązowi medaliści mistrzostw Europy z 2020 roku. Prawdziwymi gwiazdami tej kadry są Sander Sagosen, Kristian Bjornsen, Harald Reinkind czy Christian O'Sullivan, którzy swoim doświadczeniem byliby czołowymi zawodnikami w praktycznie każdym zespole na świecie.

ZOBACZ WIDEO: Zobacz, gdzie Milik zabrał ukochaną. Jej zdjęcia zachwycają

Czy Polska ma szansę pokonać Norwegię? - Norwegia to w teorii najsilniejszy zespół w naszej grupie i według mnie jeden z głównych faworytów do końcowego tytułu. Prezentują styl gry, który mi bardzo odpowiada. Możemy nazwać go typową skandynawską piłką ręczną. Norwegia to zespół kompletny, który nie ma słabych punktów. Zgodzę się nawet, że gdyby reprezentacja Polski grała jak Norwegia, to wcale bym się nie obraził. Pewnie lepiej byłoby zacząć od teoretycznie słabszego rywala, żeby mieć okazję się zbudować, ale nie mamy na to wpływu - mówił Marcin Lijewski w rozmowie z zprp.pl.

Mecz z Norwegią jest niezwykle istotny, ale należy pamiętać o pozostałych spotkaniach, które mogą przybliżyć Polaków do celu, jaki trzeba sobie stawiać przed turniejem w Niemczech. W opinii większości ekspertów, kluczem do awansu (do kolejnej rundy promocję zyskają dwa najlepsze zespoły w grupie) może być spotkanie ze Słowenią, do którego jednak Biało-Czerwoni nie przystąpią "z marszu", tylko po konfrontacji z jednym z faworytów do tytułu. "Na deser" Polakom zostanie jeszcze mecz z debiutującymi na wielkiej imprezie Wyspami Owczymi.

Mecze będą dostępne na kanałach Eurosport 1, Eurosport 2 i Metro TV, a także w internecie na streamingowych platformach Polsat Box Go oraz Player. Portal WP SportoweFakty zadba z kolei o tekstową relację LIVE akcja po akcji.

Polska - Norwegia / czw. 11.01.2024, godz. 20:30

Czytaj także: 
Grad bramek na otwarcie mistrzostw Europy
Oto terminarz meczów Polski

Źródło artykułu: WP SportoweFakty