Zespół z Końskich zajmuje w tabeli 4. miejsce. W siedmiu meczach zgromadził dziewięć punktów – tylko jeden mniej niż druga w tabeli Miedź. Szkoleniowiec legnickiej drużyny Edward Strząbała bardzo ceni sobotniego przeciwnika, jednocześnie przestrzegając przed jego lekceważeniem.
- Końskie to silny zespół. Znam go bardzo dobrze, bo wielu jego zawodników ma za sobą występy na parkietach ekstraklasy. Czeka nas więc trudny mecz. Jeśli chodzi o mój zespół to wszyscy są zdrowi i gotowi do walki o kolejne ligowe punkty. Jak zagramy tak jak w Opolu z Gwardią, to zejdziemy z parkietu bogatsi o dwa oczka - powiedział, trener Edward Strząbała.
W zespole z Końskich warto zwrócić uwagę na byłego rozgrywającego Stali Mielec Michała Przybylskiego, bramkarza Rafała Ratuszniaka, braci Tomasza i Roberta Napierałów, a w szczególności na skrzydłowego Romana Baturina.
Tego 34-letniego rosyjskiego skrzydłowego specjalnie legnickim kibicom przedstawiać nie trzeba. Zawodnik ten występował na parkietach ekstraklasy w barwach Miedzi w sezonie 2007/2008 pod wodzą Edwarda Strząbały. W trakcie rozgrywek zawodnik odniósł poważną kontuzję i legnicki klub rozwiązał z nim kontrakt. Baturin zapewne w sobotę będzie miał sporo Miedzi do udowodnienia.
Mecz między Siódemką Miedź a KS SPR Końskie rozpocznie się w sobotę o godz. 18 w hali przy ul. Lotniczej.