Choć wiele osób zastanawiało się i może też nieco obawiało tego jak KPR Gminy Kobierzyce będzie prezentować się w tym sezonie po odejściu kluczowych zawodniczek oraz trener Edyty Majdzińskiej, okazało się, że niepotrzebnie.
Szkoleniowiec Marcin Palica ma pomysł na swój zespół i może pochwalić się w Orlen Superlidze Kobiet bardzo dobrym bilansem. Jego drużyna wygrała 13 z 15 meczów i po pokonaniu Młynów Stoisław Koszalin wskoczyła awansowała na drugie miejsce w stawce.
- Muszę zaznaczyć, że my do tego spotkania przystąpiliśmy dwa dni po arcyważnym meczu w Gnieźnie. I tak naprawdę na tę regenerację zbyt wiele czasu nie mieliśmy. Zmierzyliśmy się z drużyną bardzo szybką, dobrze grającą jeden na jeden i to nam w pierwszej połowie sprawiało trochę problemów, natomiast udało się te bramki załatać już w drugiej połowie i wynik poszedł do przodu - podsumował spotkanie Marcin Palica.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: można im pozazdrościć. Bajeczny urlop dziennikarki i piłkarza
- Bardzo ciężki mecz i bardzo wyrównany. Sześć punktów w trzy dni? To cieszy jeszcze bardziej - kontynuował szkoleniowiec ekipy z Dolnego Śląska.
Kobierzyczanki zostały nowym wiceliderem rozgrywek. Czy właśnie ta lokata jest celem drużyny spod Wrocławia na ten sezon? - My zawsze mamy przed sobą jak najwyższe cele. Dziewczyny mają charakter, co zawsze podkreślam, i zawsze o to walczą - odparł trener.
- Więc poczekajmy. My się skupimy na każdym meczu, gromadźmy punkty, a wynik końcowy sam przyjdzie. Za nieco ponad dwa tygodnie arcyważne spotkanie z MKS FunFloor Lublin i po tym spotkaniu będziemy mądrzejsi - zakończył Marcin Palica.
MKS FunFloor Lublin traci do aktualnych brązowych medalistek trzy "oczka", ale też ma rozegrany o jeden mecz mniej. Do bezpośredniego starcia drugiej i trzeciej ekipy Orlen Superligi piłkarek ręcznych dojdzie 21 lutego w Kobierzycach.
Czytaj także:
Kolejny Polak w lidze francuskiej. Trzyletni kontrakt na start
Górnik Zabrze aktywny na rynku. Transfery na już i nowy sezon