Mocne słowa po meczu w Piotrkowie. Trener mówi o żenującym spektaklu

Materiały prasowe / Biuro Prasowe Orlen Superligi / Na zdjęciu: Mateusz Kosmala
Materiały prasowe / Biuro Prasowe Orlen Superligi / Na zdjęciu: Mateusz Kosmala

Do sporej niespodzianki doszło w Piotrkowie Trybunalskim, w którym Piotrkowianin przegrał z MMTS-em Kwidzyn 21:38. - Przepraszam kibiców za ten żenujący spektakl - powiedział wprost Michał Matyjasik.

W sobotę spotkały się ze sobą dwa zespoły, które jesienią zdobyły po 20 punktów. Ostatecznie jednak starcie w Piotrkowie Trybunalskim było jednostronne. - Możemy jedynie przeprosić kibiców. Hala była pełna, a osoby na trybunach przyszły zobaczyć widowisko w naszym wykonaniu. Na pewno taka gra nie powinna mieć miejsca - powiedział trener Piotrkowianina, Michał Matyjasik.

- Mamy tydzień do meczu z Zepter KPR-em Legionowo i musimy przed nim poprawić wolę walki i charakter. Spotkania z kielczanami nie liczymy, a do Legionowa zostały nam cztery treningi. Przepraszam kibiców za ten żenujący spektakl. Mam nadzieję, że nigdy więcej takie coś się nie powtórzy - dodał Matyjasik.

Nie a co się dziwić, że w zupełnie innych nastrojach byli kwidzynianie. - Rozmawialiśmy sobie, że musimy skupić na naszych zadaniach, a nie na przeciwniku. Koncentrowaliśmy się na tym jak chcemy grać w obronie, z przodu i bardzo się cieszę z tej chłodnej głowy i naładowania od samego początku. Nie popełnialiśmy głupich błędów i jestem z tego bardzo zadowolony - zaznaczył Bartłomiej Jaszka, trener MMTS-u.

- Musimy stąpać twardo po ziemi, bo to jest dopiero początek drugiej rundy. Wiedzieliśmy, że Piotrkowianin jest bardzo ciężkim przeciwnikiem i że będziemy musieli dać sto procent od siebie od początku do końca, bo piotrkowianie pokazali w pierwszej rundzie, że ze wszystkiego mogą wrócić. Konsekwentnie od pierwszej do ostatniej minuty graliśmy swoją piłkę ręczną, a do tego wrócił do nas Michał Potoczny, który jest szefem ataku i ma doświadczenie, którego potrzebowaliśmy - podkreślił po meczu Mateusz Kosmala, zdobywca 13 bramek.

Czytaj także:
Demolka w Płocku
Niewykorzystane szanse Wybrzeża się zemściły

Źródło artykułu: WP SportoweFakty