Basiak to za mało - relacja z meczu AZS PWSZ "7" Jarosław - NLO SMS ZPRP Gliwice

Jarosławskie zawodniczki po pokonaniu w ostatniej kolejce Finepharmu Jelenia Góra w sobotni wieczór miały ogromną chęć na odniesienie kolejnego ważnego zwycięstwa – jednak dobra gra Agaty Basiak to zbyt mało na drużynę ze Śląska.

Wynik spotkania w Jarosławiu był niezwykle istotny dla układu tabeli, drużyna zwycięska dzięki wygranej zapewniała sobie miejsce w czołowej "czwórce". Wiemy już, że z awansu w tabeli cieszą się zawodniczki Szkoły Mistrzostwa Sportowego, które pokonały gospodynie 31:24.

Spotkanie rozpoczęło się od przewagi przyjezdnych. Po pierwszej bramce zawodniczki z Gliwic - Agnieszki Pieniawskiej, gospodynie natychmiast odpowiedziały tym samym za sprawą Agaty Basiak. Jarosławianki w kolejnych trzech akcjach nie potrafiły jednak sforsować obrony rywalek i anemiczną grą sprawiły, że zespół gości po bramkach Agnieszki Jałoszewskiej i Marioli Wiertelak w 4. minucie gry prowadził 3:1.

Gospodynie nie dawały za wygraną. Najpierw kapitalną obroną popisała się bramkarka z Jarosławia, a chwilę później kolejne bramki zdobyły Basiak i Wioletta Nasiłowska. Przeciwniczki odpowiedziały tylko jednym trafieniem z rzutu karnego i po 8. minutach był remis 4:4. Kolejne etapy meczu upływał w ferworze walki z przewagą ekipy przyjezdnej. W 15. minucie po bramce Agnieszki Jałoszewskiej prowadziły dwoma trafieniami, a w 23 po rzucie Alicji Fierka już 4. bramkami (11:7). Tuż przed przerwą jarosławskie szczypiornistki nawiązały walkę, jednak nie potrafiły odrobić wcześniej utraconego dystansu. Wynik po 30. minutach gry ustaliła Agata Wcześniak - jednak jej zespół przegrywał 12:15.

Po przerwie sygnał do odrabiania strat dała dobrze dysponowana w tym dniu Agata Basiak(10 bramek), na nic to jednak było, ponieważ zawodniczki z Gliwic odpowiedziały trzema trafieniami. Żeby tego nie było za mało karnego po stronie jarosławianek nie wykorzystała Wioletta Nasiłowska - a rywalki ponownie zdobyły trzy bramki i po 40. minutach gry prowadziły 21:14. Gospodynie robiły co tylko w ich mocy aby zniwelować znaczącą stratę, która na 10. minut przed końcem spotkania wynosiła 5. bramek (21:26). Jak się okazało to było wszystko na co mogły sobie pozwolić przy zespołowo grających rywalkach gospodynie. Szczypiornistki ze Śląska widząc zmęczone zawodniczki AZSu z każdą minutą powiększały przewagę, która ostatecznie wyniosła 7. bramek 31:24.

AZS PWSZ "7" Jarosław - NLO SMS ZPRP Gliwice 24:31 (12:15)

Najwięcej bramek:

AZS: Basiak 10, Kawa 6, Wcześniak 3, Nasiłowska 2, Lasek, Łobaziewicz i Bąk po 1;

SMS: Wiertelak 7, Galińska i Jałoszewska po 6, Pieniawska i Fierka po 3, Sudrawska 2, Maksymiuk, Golec, Pesel, Skonieczna po 1;

Źródło artykułu: