Za nami polsko-francuska rywalizacja w 12. kolejce Ligi Mistrzów. W środę (21 lutego) Orlen Wisła Płock na własnym terenie ograła Montpellier HB (relacja TUTAJ). Z kolei w kolejnym dniu tego samego nie powtórzyła Industria Kielce, która przegrała na wyjeździe z Paris Saint-Germain HB aż 26:35 (relacja TUTAJ).
Tym samym Nafciarze na dwie kolejki przed końcem fazy grupowej zajmują 6. miejsce w grupie B. Nad portugalskim FC Porto mają dwa punkty przewagi i tyle samo tracą do duńskiego GOG. Z tymi zespołami zmierzą się w ostatnich spotkaniach.
Trzeba przyznać, że Wisła odniosła bardzo ważne zwycięstwo, dzięki któremu to ona rozdaje karty w kontekście walki o ostatnie miejsce gwarantujące grę w 1/8 finału elitarnych rozgrywek. A kto wie, może powalczą o coś więcej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nie robiła tego od ponad dwóch lat. W końcu się przełamała!
- Świetna praca zespołowa pozwoliła nam kontrolować grę i zdobyć dwa punkty, co znacznie podniosło nasze morale - podkreślił po meczu szkoleniowiec wicemistrza Polski Xavier Sabate, którego cytuje oficjalna strona EHF.
- Dziękujemy kibicom za stworzenie niesamowitej atmosfery - dodał hiszpański trener.
Bez wątpienia bohaterem gospodarzy został Marcel Jastrzębski, a jego popisowe interwencje można zobaczyć TUTAJ. Nie dziwi więc, że ten otrzymał pochwałę od swojego kolegi z drużyny Lovro Mihicia.
- Wiedzieliśmy, że będzie ciężko, w pierwszej połowie problemem była nasza skuteczność. Ale pokazaliśmy, że byliśmy dziś lepsi. Muszę pochwalić zwłaszcza Marcela - powiedział po meczu chorwacki lewoskrzydłowy Wisły, którego cytuje Portal Płock.
Nafciarze nie mieli jednak dużo czas na odpoczynek. Dwa dni po ograniu Montpellier przystąpią do rywalizacji w ORLEN Superlidze mężczyzn. Ich rywalem w 22. kolejce będzie MMTS Kwidzyn, który przyjedzie do Płocka.