Aktualnie Energa MKS Kalisz zajmuje siódme, a Grupa Azoty Unia Tarnów jedenaste miejsce w ligowej tabeli. Dla gospodarzy niedzielny mecz jest okazją do tego, by choć na chwilę minąć w tabeli lokalnego rywala z Ostrowa Wielkopolskiego, który ma tyle samo punktów.
Kaliszanie co prawda w czterech ostatnich meczach doznali trzech porażek, jednak ich rywalami były zespoły ze ścisłej czołówki - KGHM Chrobry Głogów, Orlen Wisła Płock i Górnik Zabrze. Ostatnie zwycięstwo Energa MKS odniósł w meczu z Energa Wybrzeżem Gdańsk, które w poprzedniej kolejce wygrało w Tarnowie.
Grupa Azoty Unia ma generalnie trudny czas. Zawodnicy z Małopolski w lidze ostatni raz wygrali 17 grudnia, na zakończenie grania w 2023 roku. Od tego czasu przegrali już pięć meczów z rzędu i z zespołu, który miał liczyć się w walce o play-offy, tarnowianie stali się drużyną, która musi patrzeć za siebie w tabeli. Przewaga nad dołem jest jeszcze teoretycznie duża, ale ekipy z Gdańska i z Legionowa zaczynają szybko zdobywać punkty.
ZOBACZ WIDEO: "Awaria transmisji". Ludzie przecierali oczy ze zdumienia
Będący w dołku tarnowianie na pewno nie jadą do Kalisza w roli faworyta, jednak Orlen Superliga w tym sezonie widziała już wiele. Emocji nie zabraknie!
23. runda ORLEN Superligi, mecz niedzielny:
Energa MKS Kalisz - Grupa Azoty Unia Tarnów, godz. 18:00
Czytaj także:
Dwa oblicza mistrzów Polski
Karne zadecydowały w Legionowie