Nie mogą być pewni utrzymania. "Nie możemy oglądać się za siebie"

Materiały prasowe / Orlen Superliga / Na zdjęciu: Paweł Krupa
Materiały prasowe / Orlen Superliga / Na zdjęciu: Paweł Krupa

Pięć porażek w sześciu ostatnich meczach - dyspozycja Zagłębia Lubin w Orlen Superlidze pozostawia sporo do życzenia. - Musimy patrzeć do przodu - przyznał Paweł Krupa po meczu z Arged Rebud KPR (29:32).

Topnieje przewaga MKS Zagłębia Lubin nad dwoma najsłabszymi ekipami w ORLEN Superlidze Mężczyzn. Podopieczni Tomasza Kozłowskiego mają obecnie tylko cztery "oczka" więcej od Energa Wybrzeża Gdańsk i pięć od Zepter KPR Legionowo.

W poniedziałek "Miedziowi" przegrali we własnej hali z Arged Rebud KPR. Ostrowianie przeważali niemal przez cały czas trwania spotkania.

- Na pewno dużo naszych błędów indywidualnych, gdzie rywal to wykorzystał. Kilka nietrafionych setek i udało im się odejść na trzy bramki w pierwszej połowie. No i do końca trzymali nas na ten dystans - skomentował po meczu Paweł Krupa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: auć, boli od samego patrzenia!

- Niestety, kolejny przegrany mecz. Oczywiście, że walczymy dalej. Nie możemy oglądać się za siebie. Musimy patrzeć do przodu, żeby zdobywać kolejne punkty i walczyć - dodał.

W 2024 roku lubinianie wygrali tylko jedno spotkanie - 11 lutego z Unią Tarnów (34:26). Czeka ich teraz trudna walka o utrzymanie.

- Teraz krótka przerwa, w której trzeba się przygotować, a po niej mamy wyjazd do Opola i mecz z MMTS Kwidzyn u siebie. Dwa spotkania bardzo ważne, które musimy wygrać i będziemy czekali na to, co dalej - zakończył zawodnik Zagłębia.

Czytaj także:
Zimny prysznic nie ostudził ich zapału. Arged Rebud KPR zrewanżował się Zagłębiu
Przegrali po karnych. To usłyszeli od trenera

Źródło artykułu: WP SportoweFakty