O odwołaniu Romana Jezierskiego z funkcji pierwszego trenera beniaminka ekstraklasy mówiło się już od kilku tygodni. W minioną sobotę kielecki zespół odniósł pierwsze zwycięstwo w obecnym sezonie ekstraklasy, dlatego zarząd klubu postanowił nie odwoływać doświadczonego szkoleniowca. Ku zaskoczeniu wszystkich, Jezierski sam jednak podał się do dymisji, argumentując ją problemami osobistymi. - Decyzja Romana Jezierskiego była dla nas dużym zaskoczeniem. Daliśmy trenerowi czas na jej przemyślenie, ale odpowiedział, że ze względów osobistych musi zrezygnować z pracy w naszym klubie – powiedział Radiu Kielce prezes KSS, Marek Rolak.
Włodarze kieleckiego klubu nie musieli długo szukać następcy. Ofertę prowadzenia zespołu bez wahania przyjął zasłużony kielecki trener, a także zawodnik Marek Smolarczyk. W przeszłości z powodzeniem występował on w barwach Iskry, a w 1999 roku, już jako trener, sięgnął z tą drużyną po Puchar Polski. - Bardzo szybko doszliśmy do porozumienia. Znamy warsztat trenerski Marka Smolarczyka i mamy nadzieję, że swoją wiedzę i bogate doświadczenie przekaże naszym zawodniczkom. Nie bez znaczenia był fakt, że jest kielczaninem - dodaje Rolak.
Pierwszym testem dla nowego szkoleniowca i jego drużyny będzie tradycyjny już memoriał im. Andrzeja Kowalczyka, który rozpocznie się w piątek.