W środę (24 kwietnia) Industria Kielce rozpoczęła rywalizację w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. W pierwszym meczu mistrzowie Polski minimalnie pokonali aktualnych mistrzów Europy i świata, SC Magdeburg, 27:26 (relacja z tego starcia dostępna jest pod TYM LINKIEM).
Spotkanie od początku układało się po myśli miejscowych. Pierwsze "tąpnięcie" nastąpiło w 10. minucie meczu. Podczas gry w obronie Dylan Nahi uderzył rywala w twarz. Zawodnik SC Magdeburg padł jak rażony piorunem.
Macedońscy sędziowie po tej sytuacji chcieli obejrzeć powtórki. Po krótkiej analizie wideo stwierdzili, że przewinienie Francuza nadawało się na czerwoną kartkę (faul zawodnika Industrii możesz zobaczyć na końcu artykułu).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kompromitacja gwiazdora. Ten sport nie jest dla niego
Dla 24-letniego lewoskrzydłowego spotkanie z ekipą z Niemiec dobiegło końca. Od tego momentu wiatru w żagle zaczęli nabierać zawodnicy z Magdeburga, którzy zbliżyli się do gospodarzy.
Ostatecznie mecz zakończył się jednobramkowym zwycięstwem mistrzów Polski. Taki wynik nie satysfakcjonuje jednak trenera Industrii Kielce, Tałanta Dujszebajewa, który nie przebierał w słowach (czytaj TUTAJ).
Dodajmy, że rewanżowe starcie w Magdeburgu zaplanowano na środę 1 maja. Pierwszy gwizdek o godzinie 20:45. Transmisja telewizyjna na Eurosporcie, online na Playerze, a relacja tekstowa na WP SportoweFakty.