Co ciekawe, w środowym meczu w Płocku padł dokładnie taki sam wynik, jak w ostatnim starciu aktualnych mistrzyń Polski - KGHM MKS Zagłębia Lubin, które w Orlen Superlidze Kobiet rozbiły AWS Energę Szczypiorno Kalisz. Identyczny był nawet rozkład bramek w pierwszej i drugiej połowie.
Tyle że złota Orlen Wisła Płock mierzyła się w środę ze zdecydowanie trudniejszym rywalem, bo przecież z drużyną, która miniony sezon zakończyła na czwartym miejscu, zapewniając sobie przepustkę do europejskich pucharów. Ekipa Xaviego Sabate wytrąciła jednak rywalowi z rąk wszystkie atuty.
Zespół Nafciarzy wyszedł na Chrobrego bardzo mocną i szczelną obroną, co od pierwszych minut przynosiło im korzyści. Niech za komentarz starczy to, że głogowska siódemka w ciągu kwadransa potrafiła zdobyć jedynie dwie bramki, podczas gdy Orlen Wisła miała ich na swoim koncie już dziesięć.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!
Tyły świetnie zabezpieczał Marcel Jastrzębski, z kolei w ataku najczęściej widzieliśmy popisy Zoltana Szity i Tima Cokana. KGHM Chrobry Głogów był totalnie bezradny i zapowiadało się w Płocku na deklasację.
Na nic zdawały się czasy brane przez trenera Witalija Nata. Jego drużyna sama sobie utrudniała życie, popełniając w ofensywie proste błędy. W całym meczu zaliczyła aż 21 strat przy 8 płockiej ekipy.
Należy też podkreślić, że w świetnym stylu z płocką publicznością przywitał się nowy golkiper mistrzów kraju - Viktor Hallgrimsson, który stanowił razem z defensywą złotych medalistów mur nie do przejścia. Bronił z 53-procentową skutecznością i został wybrany MVP środowego starcia.
Orlen Wisła Płock - KGHM Chrobry Głogów 35:14 (17:7)
Orlen Wisła: Jastrzębski, Hallgrimsson – Daszek 2, Piroch 1, Janc 4, Sroczyk 2, Serdio 3, Panić, Susnja, Zarabec 2, Fazekas 1, Krajewski 4, Dawydzik 1, Mihić 2, Szita 7, Cokan 6.
Karne: 3/4
Kary: 8 min.
KGHM Chrobry: Lobchuk, Stachera – Dadej 2, Skiba 1, Wrona 1, Orpik 1, Grabowski 1, Mosiołek 1, Strelnikov 1, Jamioł 1, Strycz 1, Adamski, Paterek, Hajnos.
Karne: 1/2
Kary: 6 min.
---> Ostrzegano ją, że to koniec, ale zaryzykowała. Do klubu "1000" dołączyła już dawno
---> Sensacyjny wynik w Lubinie. Kolejna wpadka Górnika Zabrze