Zdziesiątkowana Industria bezlitosna dla rywali

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski
zdjęcie autora artykułu

Kielczanie w Lubinie musieli radzić sobie w okrojonym składzie, ale nie przeszkodziło im to w pewnym pokonaniu rywali. Żółto-biało-niebiescy wygrali z Miedziowymi trzynastoma trafieniami (34:21).

Nowy sezon, stare kłopoty - Industria Kielce już na starcie rozgrywek mierzy się z problemami kadrowymi. Kontuzje nie oszczędzają wicemistrzów Polski, więc Tałant Dujszbajew musi rotować składem - do Lubina zabrał jedenastu zawodników, w tym dwóch bramkarzy. W ofensywie mieli natomiast szansę sprawdzić się siedemnastoletni Jakub Osuch oraz Szymon Wiaderny, z którego klub zrezygnował po zakończeniu ostatniego sezonu. Skrzydłowy nie znalazł jednak nowego miejsca pracy, a wobec kłopotów z urazami, w Industrii zmieniono zdanie i kilka dni temu podpisano z zawodnikiem nowy kontrakt.

Jeśli szczypiorniści Zagłębia upatrywali swoich szans w okrojonym składzie rywali, to przyjezdni szybko ich nadzieje zweryfikowali. Chociaż kielczanie wystąpili w mocno kombinacyjnym ustawieniu, to nie mieli żadnych problemów ze zwycięstwem. Żółto-biało-niebiescy dość szybko zaczęli budować przewagę. Pierwszą bramkę spotkania zdobył Paweł Dudkowski, ale kolejnych pięć trafień padło już łupem graczy z województwa świętokrzyskiego (1:5).

Mocne otwarcie w wykonaniu rywali nie zniechęciło Miedziowych, gospodarze starali się wykorzystać błędy rywali i rzucili się do odrabiania strat. Lubinianie zminimalizowali przewagę przeciwników do jednego trafienia, lecz wtedy znów uaktywnili się gracze Industrii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni

Końcówka pierwszej połowy należała już zdecydowanie do gości, kielczanie znów trafiali seriami i dzięki temu zeszli na przerwę prowadząc siedmioma bramkami.

W drugiej części meczu obraz gry nie uległ zmianie - goście błyskawicznie powiększyli swoją przewagę do dziesięciu bramek i pewnie kontrolowali pojedynek. Kielczanie starali się nie forsować tempa, ale nie pozwalali rywalom na próby odrobienia strat.

Żółto-biało-niebiescy sukcesywnie powiększali prowadzenie i ostatecznie zwyciężyli trzynastoma golami. Gracze Industrii zagrali bardzo dobrze w obronie - duet Cordalija i Wałach zaliczył w sumie sześć skutecznych obron, a mimo to przyjezdni stracili zaledwie dwadzieścia jeden bramek. Najskuteczniejszym graczem na boisku był Łukasz Rogulski, autor dziesięciu trafień.

ORLEN Superliga Mężczyzn, 5. kolejka:

MKS Zagłębie Lubin - Industria Kielce 21:34 (11:18)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty