To będzie pojedynek, jakiego w historii polskiego szczypiorniaka jeszcze nie było. Obecnie dyscyplina przechodzi w Polsce spory kryzys, a za poprawę sytuacji chcą wziąć się dwie osoby kojarzone z wielkimi sukcesami, czyli medalami mistrzostw świata. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie będą jednak współdziałać w tym wyścigu, a będą swoimi największymi konkurentami.
Choć Bogdan Wenta na razie zwlekał z oficjalnym ogłoszeniem udziału w wyborach, to wiadomo, że ostatnie dni spędził na budowaniu swojego zaplecza i opracowywaniu strategii. Jak dowiedziały się WP Sportowefakty, dokładne plany mają zostać ogłoszone już 8 października w Warszawie podczas oficjalnej konferencji prasowej.
Tak zaawansowane plany to duże zaskoczenie zwłaszcza dla byłego znakomitego bramkarza naszej reprezentacji, Sławomira Szmala. Aktualny wiceprezes do spraw szkolenia zdążył już oficjalnie potwierdzić swój start w wyborach, a jeszcze do niedawna był murowanym kandydatem do zwycięstwa. Jego jedynym kontrkandydatem wydawał się Damian Drobik, czyli były reprezentant Polski, który obecnie pełni w związku funkcję dyrektora sportowego. Pod względem rozpoznawalności nie może się jednak równać z legendarnym bramkarzem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Gwiazda Liverpoolu imponuje nie tylko na boisku. Ale "rzeźba"!
Choć sytuacja Szmala wydawała się bardzo komfortowa, to na skutek decyzji Wenty, może się mocno skomplikować. Były zawodnik i trener reprezentacji Polski długo był nieobecny w środowisku piłki ręcznej, jednak ma gigantyczne doświadczenie w zarządzaniu, międzynarodowe kontakty i... przeszłość polityczną, która w obecnych realiach nie jest bez znaczenia.
Zresztą może się okazać, że polityka będzie w tych wyborach odgrywała rolę. Wenta w 2014 roku został eurodeputowanym z listy Platformy Obywatelskiej. Cztery lata później, startując tym razem ze swojego komitetu wyborczego, został prezydentem Kielc.
Szmal aż takim doświadczeniem na eksponowanych stanowiskach nie może się pochwalić, bo po zakończeniu bogatej kariery sportowej zajmował się głównie promocją sportu wśród najmłodszych. Od 2021 roku jest także wiceprezesem ZPRP, gdzie odpowiada za kwestie szkolenia. W 2023 roku były sportowiec pojawił się na konwencji programowej PiS.
Kampania na prezesa ZPRP będzie bardzo intensywna i zapewne dość ostra, ale także stosunkowo krótka. Wybory są bowiem zaplanowane na 26 października. Zresztą Sławomir Szmal już kilka dni temu delikatnie uszczypnął swojego rywala. - Jestem zaskoczony informacjami o jego ewentualnym starcie w wyborach na prezesa. Nawet bardzo. Odbyliśmy kilka rozmów i Bogdan mówił, że będzie mnie wspierał. Był nawet plan, by został wiceprezesem do spraw międzynarodowych. Nie mówił mi, że plany się zmieniły - przyznawał na naszym portalu Sławomir Szmal. Na razie więc obaj panowie zamiast rozmawiać o wspólnych planach, stoczą emocjonującą walkę o fotel prezesa ZPRP.
Mateusz Puka, dziennikarz WP SportoweFakty