Do 5. kolejki na pierwsze zwycięstwo w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów musiała czekać Orlen Wisła Płock. Mistrz Polski na własnym parkiecie ograł macedoński HC Eurofarm Pelister 26:18.
Nafciarze mieli dogodną okazję, by się rozpędzić. W kolejnej serii spotkań udali się bowiem do Danii na rywalizację z Fredericia Handbold Klub. Wisła była faworytem w starciu z zespołem, który wcześniej przegrał komplet pięciu meczów.
Niestety wspomniana potyczka nie ułożyła się po myśli mistrza Polski. Ten nie dość, że w 19. minucie stracił Michała Daszka, który doznał kontuzji, to jeszcze ostatecznie przegrał 25:28.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie "Trening mięśni brzucha… i twarzy". Dziennikarka Polsatu znów pokazała moc
Tym samym po 6. kolejkach Wisła ma na swoim koncie zaledwie 2 punkty. Jednak klub z naszego kraju będzie miał okazję poprawić swój dorobek już w środę, 30 października.
To właśnie na ten dzień zaplanowano spotkanie płocczan z Veszprem HC. W tegorocznej edycji jest to ostatni zespół, z którym Wisła jeszcze nie rywalizowała. Do tej pory węgierski gigant przegrał jedynie z portugalskim Sportingiem CP (30:39).
Mistrz Polski ma jednak dobre wspomnienia, bo w grudniu 2023 roku pokonał wspomniany zespół na własnym parkiecie 37:30. Do walki o powtórzenie tego wyczynu Nafciarze przystąpią o godzinie 20:45. Transmisja telewizyjna na Eurosporcie, online na Playerze, a relacja tekstowa na WP SportoweFakty.