Stracił oko. Pięć miesięcy później wznowił treningi

PAP/EPA / MOHAMED HOSSAM / Na zdjęciu: Antonio Serradilla, który stracił oko i wrócił do piłki ręcznej
PAP/EPA / MOHAMED HOSSAM / Na zdjęciu: Antonio Serradilla, który stracił oko i wrócił do piłki ręcznej

Antonio Serradilla w 2021 roku przeszedł operację usunięcia prawego oka z powodu nowotworu. Pomimo dramatycznej diagnozy nie tylko wrócił do sportu, ale również podpisał kontrakt z niemieckim klubem SC Magdeburg, czołowym zespołem w Europie.

W marcu 2021, kiedy Antonio Serradilla miał 22 lata, niespodziewanie zaczął tracić wzrok w prawym oku. Po badaniach lekarze zdiagnozowali u niego nowotwór o nieodwracalnych skutkach, zmuszający go do natychmiastowej operacji usunięcia narządu wzroku.

Jak wspomina, pierwsze chwile po zabiegu były dla niego bardzo trudne, zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Dzięki wsparciu bliskich i ogromnej determinacji, szybko przystosował się do nowej sytuacji, ucząc się funkcjonować bez pełnej wizji.

Serradilla wrócił do piłki ręcznej już pięć miesięcy po operacji, uczestnicząc w przedsezonowych treningach w swoim ówczesnym klubie. - Bałem się, że już nigdy nie wrócę do sportu, ale wszystko poszło lepiej, niż się spodziewałem - powiedział w wywiadzie dla "Mundo Deportivo".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ ma sylwetkę! Tak wygląda w stroju kąpielowym

Wprawdzie utrata oka wpłynęła na jego pole widzenia, ale dzięki regularnym ćwiczeniom i specjalnym technikom radzi sobie z nowymi wyzwaniami na boisku.

Obecnie zawodnik występuje na najwyższym poziomie, reprezentując barwy SC Magdeburga, gdzie walczy o zwycięstwa w Bundeslidze i Lidze Mistrzów. Jak sam mówi, gra z najlepszymi piłkarzami ręcznymi na świecie jest dla niego ogromną motywacją. Choć odczuwa presję związaną z oczekiwaniami klubu, cieszy się możliwością rywalizacji na tak wysokim poziomie.

Serradilla był również reprezentantem Hiszpanii na poziomie młodzieżowym, zdobywając m.in. srebrny medal na mistrzostwach świata do lat 19 w 2017 roku. Marzy o powrocie do kadry narodowej, uznając to za najwyższe osiągnięcie dla każdego zawodnika. Pomimo trudności, nie traci zapału i zamierza dalej rozwijać swoją karierę.

Historia Serradilli jest przykładem niezwykłej wytrwałości i pasji, pokazując, że determinacja i wsparcie najbliższych mogą pomóc przezwyciężyć najtrudniejsze wyzwania. Podobna historia w naszym kraju spotkała Karola Bieleckiego, u którego doszło do pęknięcia gałki ocznej. Ostatecznie oka nie udało się uratować, ale ten wrócił do gry w wielkim stylu, bo wraz z kadrą zdobył brąz MŚ 2015, a rok później wygrał Ligę Mistrzów z Industrią Kielce.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty