To był jeden z najciekawiej zapowiadających się pojedynków w trzynastej kolejce Orlen Superligi. Piąte Azoty-Puławy podejmowały czwartą Rebud KPR Ostrovię Ostrów Wielkopolski, która prezentuje się świetnie, nawet pomimo problemów kadrowych. Ekipa Kima Rasmussena przyjechała na mecz w dwunastkę, ale już na samym początku pokazała, że nie liczy się ilość, tylko jakość.
Zespół gości zaliczył świetny start (1:4 w 5'), jednak później Azoty-Puławy nabrały rozpędu. Drużyna Patryka Kuchczyńskiego opanowała nerwy i uporządkowała grę, a następnie doprowadziła w trzynastej minucie do remisu po trafieniach Keliana Janikowskiego i Marka Marciniaka.
Azoty poszły za ciosem i kilka chwil później zbudowały dwubramkowy dystans (12:10 w 18'), ale nie udało się miejscowym go utrzymać. Ostrovia od dwudziestej minuty grała niemalże bezbłędnie, zdobywając dziewięć bramek i tracąc tylko trzy. To był kluczowy moment.
ZOBACZ WIDEO: Tego nie powstydziłby się nawet Ronaldo. Co za bramka!
W trzecim kwadransie Ostrovia podkręciła tempo i śmiało kroczyła po kolejne trzy punkty do kolekcji (21:31 w 44'). Świetnie bronił Jakub Zimny, a w ataku nie do zatrzymania był Kamil Adamski, który znajduje się w życiowej formie. I to właśnie on odebrał po meczu nagrodę dla najlepszego zawodnika spotkania.
Azoty zdołały zniwelować część strat, lecz nie na tyle, żeby zagrozić przyjezdnym. Znów zatem zapunktowała Ostrovia, dla której to już czwarta wygrana z rzędu. Dzięki trzem punktom zespół Kima Rasmussena wskoczył na trzecie miejsce w Orlen Superlidze. Ostrowianie mają na swoim koncie tyle samo punktów, co KGHM Chrobry, przy czym ekipa z Głogowa ma rozegrane o jedno spotkanie mniej.
Azoty-Puławy - Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 39:33 (16:20)
Azoty: Tsintsadze 1, Borucki – Dikhaminjia 8, Adamski 7,Gogola 6, Marciniak 3, Górski 2, Jaworski 2, Sesić 1, Zarzycki 1, Jarosiewicz 1, Janikowski 1.
Karne: 4/5
Kary: 4 min.
Ostrovia: Zimny, Krekora - Adamski 10, Smolikau 9, Reznicky 8, Kamyszek 4, Tomczak 3, Rybarczyk 3, Szpera 1, Misiejuk 1, Marciniak.
Karne: 3/3
Kary: 10 min.