Chrobry Głogów - Nielba Wągrowiec - 19 grudnia, godz. 18:00
Dla Chrobrego powoli każdy mecz staje się spotkaniem "o życie". Jeżeli Dolnoślązacy myślą o utrzymaniu się w lidze, muszą zacząć zdobywać punkty. Najbliższa ku temu okazja już w sobotę, bowiem do Głogowa przyjeżdża osłabiona ekipa Nielby Wągrowiec. Los w tym sezonie nie oszczędza beniaminków. Zarówno wągrowczanie, jak i Śląsk Wrocław, przeżywają istną plagę kontuzji, dlatego głogowianie stoją przed olbrzymią szansą wywalczenia trzeciego w tym sezonie zwycięstwa. Nie można zapominać jednak, że Nielba znajduje się wyżej w tabeli, a oba zespoły dzieli różnica dziesięciu punktów. Ponadto beniaminek potrafił w poprzedniej kolejce zremisować z wyżej notowanym MMTS Kwidzyn.
Tak było w pierwszej rundzie:
Nielba Wągrowiec - Chrobry Głogów 29:23
NMC Powen Zabrze - Azoty Puławy - 19 grudnia, godz. 18:00
Jeżeli spojrzymy na tabelę, faworytem wydaje się ekipa puławskich Azotów. W ostatnich siedmiu meczach szczypiorniści z Lubelszczyzny przegrali tylko raz, z Vive Kielce. Z kolei zabrzanie to ostatnia drużyna ekstraklasy. Jednak podobnie jak w przypadku Chrobrego Głogów, Powen musi szukać punktów wszędzie, a najłatwiej przecież wygrywać na własnym parkiecie. Właśnie ta determinacja może spowodować, że podopieczni Roberta Nowakowskiego sprawią swoim fanom miły prezent w postaci zwycięstwa. Z drugiej strony Azoty "pukają" do ścisłej czołówki ligi i jeżeli chcą zagościć tam na dłużej, z zespołami słabszymi od siebie muszą wygrywać.
Tak było w pierwszej rundzie:
Azoty Puławy - NMC Powen Zabrze 27:25
Zagłębie Lubin - Traveland Społem Olsztyn - 19 grudnia, godz. 18:00
- Dla mnie to hit kolejki. - stwierdził zawodnik Śląska Wrocław, Kamil Sadowski. Trudno się z tym nie zgodzić, bowiem do zawsze groźnego na własnym parkiecie Zagłębia przyjeżdża rozpędzony zespół Travelandu Olsztyn. Lubinianie, nie licząc ostatniej wpadki z Azotami Puławy, wygrywają mecz za meczem i obecnie znajdują się na szóstym miejscu w tabeli, wciąż z szansami na jeszcze wyższe lokaty. Z kolei olsztynianie mogą pochwalić się jeszcze lepszą serią niż rywale - nie przegrali ośmiu kolejnych pojedynków. Niejednokrotnie nie okazywali żadnej litości przeciwnikom (vide mecz w Głogowie z Chrobrym wygrany 32:20 czy u siebie z MMTS Kwidzyn - 33:21). Trudno wskazać faworyta, natomiast jedno jest pewne: kibice będą świadkami emocji do ostatnich sekund.
Tak było w pierwszej rundzie:
Traveland Społem Olsztyn - Zagłębie Lubin 24:23
Piotrkowianin Piotrków Trybunalski - Wisła Płock - 19 grudnia, godz. 18:30
Faworytem tego starcia jest płocka Wisła. Po kilku nieszczęśliwych przegranych, płocczanie nie tylko oddalili się od fotelu lidera, który obecnie zajmuje Vive Kielce, ale też pozwolili się zbliżyć do siebie pozostałym drużynom. Jeżeli wicemistrzowie Polski chcą zachować drugie miejsce przed świąteczno-noworoczną przerwą, muszą wygrać. Zadanie to nie będzie specjalnie trudne, wszak rywal Wisły, Piotrkowianin Piotrków Trybunalski nie prezentuje się ostatnio najlepiej. W ostatniej kolejce został rozgromiony w Olsztynie, a nieco ponad dwa tygodnie temu ledwo zremisował z na własnym parkiecie z Chrobrym Głogów. Trudno zatem uważać, że piotrkowianie postawią się silniejszej Wiśle.
Tak było w pierwszej rundzie:
Wisła Płock - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 35:21
AS-BAU Śląsk Wrocław - AZS AWFiS Gdańsk - 19 grudnia, godz. 19:00
Dla jednych i drugich to szalenie istotne spotkanie. Jest to mecz z kategorii tych "o cztery punkty". Wrocławianie zachowują w miarę bezpieczną przewagę nad strefą spadkową i barażową, ale kolejne zwycięstwo pozwoliłoby im ją jeszcze powiększyć i spokojnie przygotowywać się do kluczowych spotkań w lutym. Gdańszczanie w ostatniej kolejce okazali się lepsi od Powena Zabrze, zatem fani na Wybrzeżu liczą, że w stolicy Dolnego Śląska podtrzymają zwycięską serię. Zadanie to powinni mieć nieco ułatwione, choć trudno upatrywać w nich faworyta sobotniego starcia. W szeregach klubu z Wrocławia zabraknie czterech zawodników: Wojciecha Jedziniaka, Tomasza Sadowskiego, Mateusza Frąszczaka oraz Adama Świątka. Wciąż nie jest pewny występ Grzegorza Garbacza. Mimo mnóstwa kontuzji wrocławianie nie poddają się, czego dowodem był pojedynek z Vive Kielce. Podopieczni Tadeusza Jednoroga wysoko przegrali, ale grając praktycznie z dwoma zmianami, rzucili mistrzom Polski aż 29 goli. - Śląsk zrobił ogromny postęp, to całkiem inna drużyna niż ta z początku sezonu. - komentuje selekcjoner reprezentacji Polski oraz trener Vive Kielce, Bogdan Wenta.
Tak było w pierwszej rundzie:
AZS AWFiS Gdańsk - AS-BAU Śląsk Wrocław 27:23
MMTS Kwidzyn - Vive Targi Kielce - 20 grudnia, godz. 17:30
Starcia medalistów niemal zawsze są okrzyknięte "hitami" kolejki. Jednak w obecnej sytuacji pytaniem jest nie kto zwycięży, a iloma bramkami wygra Vive Kielce. Podpieczni Bogdana Wenty miażdżą kolejno wszystkich ligowych rywali i niewiele wskazuje na to, że ich seria skończy się właśnie w Kwidzynie. Szczypiorniści MMTS "męczyli" się ostatnio z osłabioną Nielbą Wągrowiec, a ponadto nie tak dawno odpadli z Pucharu Polski. Jeżeli jednak kwidzynianie zagrają podobnie, jak w pojedynku z płocką Wisłą, to powinni nawiązać wyrównaną walkę z mistrzem Polski.
Tak było w pierwszej rundzie:
Vive Targi Kielce - MMTS Kwidzyn 39:24