Spadek coraz bliżej. Bezradny WKS Śląsk Wrocław

Materiały prasowe / Orlen Superliga / Piłkarze ręczni WKS Śląska Wrocław
Materiały prasowe / Orlen Superliga / Piłkarze ręczni WKS Śląska Wrocław

WKS Śląsk Wrocław rozpoczął walkę o utrzymanie w Orlen Superlidze od bolesnej porażki. MMTS Kwidzyn był wyraźnie lepszy, a zespół z Dolnego Śląska nie pokazał argumentów, które dawałyby jakiekolwiek nadzieję na pozostanie w elicie.

Choć to właśnie MMTS był ostatnią drużyną, którą WKS zdołał pokonać w lidze, tym razem ekipa z Dolnego Śląska nie miała wiele do powiedzenia. Zespół prowadzony przez Bartłomieja Koprowskiego i Michała Szybę zaczął jednak obiecująco.

Dwa szybkie trafienia w pierwszej minucie dawały nadzieję. Do tego na początku świetnie bronił Marcin Młoczyński, a MMTS długo nie mógł się wstrzelić. Pierwszą bramkę zespół gości zdobył dopiero w dziewiątej minucie za sprawą Piotra Lewczyka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Serena Williams zachwyciła kibiców nowymi zdjęciami

Później inicjatywę przejęła drużyna Bartłomieja Jaszki, napędzana przez świetne interwencje Łukasza Zakrety. WKS Śląsk Wrocław z każdą minutą tracił kontrolę nad meczem. Do przerwy było już +5 dla przyjezdnych, a po zmianie stron sytuacja gospodarzy tylko się pogarszała.

MMTS odskoczył na osiem bramek, co spotkało się z szybką reakcją sztabu szkoleniowego Wojskowych, ale wskazówki nie pomogły. Kwidzyńska siódemka ze spokojem kontrolowała to spotkanie już do ostatniego gwizdka sędziów i pierwszy mecz rundy spadkowej zakończyła na swoją korzyść.

- Zaczęliśmy dobrze, ale później powróciła ta bolączka, z którą borykamy się przez cały sezon, czyli proste błędy i nierealizowanie do końca założeń taktycznych. Do tego bramkarz gości zatrzymywał nas w stuprocentowych sytuacjach. W obronie wypadliśmy dość korzystnie, ale niestety, kulał nasz atak - podsumował na gorąco Hubert Kornecki, rozgrywający WKS Śląska Wrocław.

I zaznaczył: - Oczywiście będziemy walczyć do końca, ale utrzymanie się w elicie to w zasadzie misja niemożliwa. Wiadomo, że matematyczne szanse są, ale ciężko znaleźć osobę, która będzie wierzyć w taki wynik, skoro ostatni mecz w regulaminowym czasie gry wygraliśmy we wrześniu.

Orlen Superliga:

WKS Śląsk Wrocław - Energa Borys MMTS Kwidzyn 18:26 [b](7:12)

Śląsk:[/b] Małecki, Młoczyński - Kornecki 2, Mucha 3, Majewski 1, Granowski , Wielgucki 1, Adamski 2, Kołodziejczyk, Gądek 1, Ramiączek 3, Jankowski 2, Przybylski 1, Cherkashchenko , Cepielik 1, Królikowski 1.
Karne: 2/3
Kary: 8 min.

MMTS: Zakreta, Matlęga 1 - Łazarczyk 2, Bekisz 4, Milicević 1, Welcz 2, Potoczny 1, M. Pilitowski, Kosmala 7, Malczak 2, Landzwojczak 3, K. Pilitowski, Chałupka, Jankowski 1, Lewczyk 1, Czarnecki 1.
Karne: 3/4
Kary: 6 min.

Komentarze (2)
avatar
adam na
18.04.2025
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Polska piłka ręczna zmaga się z poważnymi problemami – szkolenie młodzieży jest przestarzałe i chaotyczne, a powołania do reprezentacji często budzą zdziwienie, bo nie wynikają z formy, lecz z Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści