MKS URBIS Gniezno zaczyna nowy etap. "Europejskie puchary zmieniły naszą wizję"

Materiały prasowe / Darmazy Gandurski / MKS URBIS Gniezno / Na głównym zdjęciu: zawodniczki MKS URBIS Gniezno, w kółku: Arkadiusz Koronka
Materiały prasowe / Darmazy Gandurski / MKS URBIS Gniezno / Na głównym zdjęciu: zawodniczki MKS URBIS Gniezno, w kółku: Arkadiusz Koronka

To był sezon przełomów - europejskie puchary, zmiany w sztabie, a teraz zagraniczne transfery. MKS URBIS Gniezno stawia na stabilizację, ale myśli też o rozwoju. O wszystkim mówi prezes Arkadiusz Koronka w rozmowie z WP SportoweFakty.

MKS URBIS Gniezno to jeden z klubów Orlen Superligi Kobiet, który w ostatnich tygodniach szczególnie aktywnie działał na rynku transferowym. Tegoroczne okienko wyróżnia się jednak na tle poprzednich - po raz pierwszy ekipa z pierwszej stolicy Polski postawiła wyraźnie na zagraniczne wzmocnienia.

Do drużyny dołączyły: słoweńska rozgrywająca Nusa Fegic, brazylijska skrzydłowa Lauani Pereira Rocha oraz doświadczona bramkarka Natalia Krupa, mająca za sobą lata gry na niemieckich parkietach. Jak podkreślił w rozmowie z WP SportoweFakty prezes klubu, Arkadiusz Koronka, to efekt zmieniającej się wizji, w dużej mierze zainspirowanej debiutem w EHF European Cup.

ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli

- Nie ukrywam, że troszeczkę europejskie puchary zmieniły naszą wizję. Po to, żeby iść nieco dalej, trzeba wzmacniać się dziewczynami z Europy lub spoza kontynentu, by wniosły coś nowego i innego, bo cały czas chcemy się rozwijać. A po piątym lub szóstym miejscu, które zajmiemy na koniec rozgrywek, nie ukrywam, że odczuwamy niedosyt - mówi prezes.

I zaznacza: - Chciałem podkreślić, że naszą główną strategią jest to, by rokrocznie utrzymać trzon zespołu. Te zawodniczki, na których w dużej mierze opiera się gra i odpowiedzialność. Od tego zaczynamy, a później delikatnie się rozglądamy za nowymi kontraktami. Wiadomo, że polski rynek również przeglądamy, jednocześnie możliwości nam się coraz bardziej zmniejszają. Teraz wybraliśmy kierunek zagraniczny.

Do zmian doszło już w zasadzie w trakcie rozgrywek, gdyż po dekadach pracy z funkcji głównego trenera zrezygnował Robert Popek. Na ostatnie mecze zespół przejął Roman Solarek, jednak wszystko wskazuje na to, że to tylko rozwiązanie tymczasowe. Nowe nazwisko szkoleniowca poznamy najpewniej w najbliższych dniach. 

- Plan był taki, że transferem Lauani Rochy zamykamy naszą listę kontraktów. Teraz mogę powiedzieć, że jesteśmy na ostatniej prostej. Mam nadzieję, że do 25 maja, czyli ostatniego domowego meczu z Piotrcovią, będzie już wiadomo, kto będzie trenerem. Zostawiamy jeszcze uchyloną furtkę do ostatniego wzmocnienia na nowy sezon. Zobaczymy, jak nowy coach spojrzy na ten temat. Nie chcielibyśmy dokonywać wielu roszad w składzie, opowiadamy się za tym, żeby budować drużynę i opierać ją na stabilizacji - podkreśla Arkadiusz Koronka.

MKS URBIS Gniezno sezon Orlen Superligi Kobiet zakończy ze sporym niedosytem, gdyż zajmie najprawdopodobniej piąte miejsce, ale z dumą będzie wspominać na pewno debiut w Pucharze Europy, gdzie dotarł do topowej ósemki. Jak mówi prezes klubu, ten epizod był dla drużyny z Gniezna cenną lekcją i impulsem do dalszego rozwoju.

- Przy awansie z pierwszej ligi do Orlen Superligi wydawało nam się, że naprawdę robimy mocny krok organizacyjny, sportowy i szkoleniowy, jednak EHF European Cup pokazał, że mamy jeszcze dużo do zrobienia i ten etap był dla nas nauką. Na pewno celem naszym w przyszłości jest to, żebyśmy ocierali się regularnie o puchary, bo bez tego nie będziemy się rozwijać na płaszczyźnie sportowej i organizacyjnej - komentuje prezes.

Co ciekawe, dzięki występom w europejskich pucharach, MKS URBIS Gniezno stał się rozpoznawalna marką nie tylko w Polsce, ale i za granicą - co miało realne przełożenie na rozmowy transferowe.

- Jestem na sto procent przekonany, że gdybyśmy nie doszli do ćwierćfinału EHF European Cup, to te rozmowy z zawodniczkami z zagranicy byłyby dużo trudniejsze, bo bylibyśmy dla nich zespołem nieznanym. To nam otworzyło furtkę na nowe kierunki. Przy poszukiwaniu trenerów tak samo. Puchar Europy sprawił, że tych ofert było bardzo dużo - zdradza Arkadiusz Koronka.

Po sezonie, który gnieźnianki zakończą w najbliższą niedzielę meczem z Piotrcovią Piotrków Trybunalski, nie obejdzie się także bez pożegnań. Martyna Matysek i Justyna Świerżewska kończą karierę. Z klubem rozstają się także Maja Schlabs oraz Nina Abramović.

Komentarze (1)
avatar
sks
25.05.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Zrezygnowanie z Pana Roberta Popka było błędem. 
Zgłoś nielegalne treści