Wydawało się, że cały pojedynek w kaliskiej hali "Arena" zdominowany zostanie przez ostrowski zespół, który przystąpił do niego w pełnym składzie. W 12. minucie podopieczni Eugeniusza Lijewskiego prowadzili już 5:11. Jednak w szeregach Ostrovii nastąpił przestój, a gospodarze zdobyli 5 bramek z rzędu.
Po zmianie stron Szczypiorno po trafieniu Piekarskiego objęło nawet prowadzenie 19:18 (37 minuta). Od tego jednak momentu pierwszoligowcy wzięli się do roboty i przez kolejnych 12 minut nie pozwolili kaliszanom na zdobycie bramki. W 45. minucie przyjezdni po trafieniu Damiana Krzywdy prowadzili już 19:24, później ich przewaga wzrosła do 7 "oczek". Końcowy rezultat to wygrana Ostrovii 32:26.
- W moim zespole jest jeszcze wiele elementów do poprawienia. Szczególnie razi nieskuteczność w stuprocentowych sytuacjach, a także obrona nie funkcjonuje tak jakbym sobie tego życzył. Tracimy za dużo łatwych bramek. Na parkietach pierwszoligowych musimy unikać takich sytuacji, bo będziemy to przypłacali porażkami - powiedział Eugeniusz Lijewski, opiekun Ostrovii.
Ostrowianie chcą jak najlepiej przygotować się do ruszającej w najbliższą sobotę rundy rewanżowej rozgrywek I ligi. We wtorek czeka ich kolejny mecz kontrolny. W Twardogórze o godzinie 18.00 zmierzą się z Młodzieżową Reprezentacją Polski.
Szczypiorno Kalisz - KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 26:32 (15:16)
Ostrovia: Błażej Potocki, Marcin Sztukowski - Damian Krzywda 6, Przemysław Zawidzki 6, Konrad Krupa 5, Łukasz Jaszka 5, Maciej Nowakowski 3, Paweł Piosik 3, Marcin Sobczak 2, Jakub Tomczak 1, Łukasz Tetrzona 1, Bartosz Mazurek, Patryk Staniek, Piotr Kierzek, Kamil Wojciechowski.
