- Ponownie zmierzymy się w półfinale z Zabrzem. To wcale nie będzie łatwy mecz i dlatego musimy być jak najlepiej przygotowani taktycznie i jak najbardziej skoncentrowani. Nie możemy sobie pozwolić na chwilę zawahania i mam nadzieję, że wszystko rozstrzygnie się w dwóch pojedynkach - mówił przed meczem Tomas Piroch, cytowany przez stronę klubową Nafciarzy.
Orlen Wisła Płock wykonała w sobotę już pierwszy krok i zdominowała Górnika Zabrze już na starcie (6:0 w 7'). Ekipa ze Śląska pierwszą bramkę - za sprawą Tarasa Minockiego - zdobyła dopiero w dziewiątej minucie rywalizacji.
ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli
Chwilę później na listę wpisał się również Szymon Działakiewicz, a następnie oglądaliśmy krótki fragment gry bramka za bramkę. Dyspozycja gości w ataku wciąż pozostawiała jednak wiele do życzenia. Wyśmienity mecz rozgrywał golkiper Wisły - Viktor Hallgrimsson, który w sobotę bronił z kapitalną 60-procentową skutecznością.
Ekipa Xaviego Sabate już do przerwy prowadziła +12, a w drugiej połowie nie spuściła z tonu. Orlen Wisła Płock nie tylko kontrolowała wynik, ale jeszcze powiększyła prowadzenie, ostatecznie wygrywając u siebie różnicą piętnastu bramek.
MVP został wybrany Viktor Hallgrimsson, który zaliczył dwanaście interwencji. Najskuteczniejszym zawodnikiem meczu był z kolei skrzydłowy mistrzów Polski - Marcel Sroczyk, który zdobył osiem bramek w ośmiu próbach.
Orlen Wisła Płock - Górnik Zabrze 40:25 (20:8)
Orlen Wisła Płock: Jastrzębski, Hallgrimsson - Piroch 1, Janc 5, Sroczyk 8, Serdio 2, Susnja 1, Zarabec, Fazekas 3, Krajewski 5, Terzić, Dawydzik 1, Mihić 2, Szita 4, Michałowicz 1, Żytnikow 7.
Górnik Zabrze: Ligarzewski, Wyszomirski - Morkovsky 6, Krępa 5, Szyszko 3, Komarzewski 3, Krawczyk 3, Racotea 1, Artemenko 1, Pinda 1, Działakiewicz 1, Minotskyi 1, Wąsowski, Bogacz, Ivanović, Pluczyk.
