Mecz o "cztery" punkty dla chrzanowian - relacja z meczu MTS Chrzanów - Wisła Sandomierz

W sobotę piłkarze ręczni MTS-u Chrzanów zainaugurowali rundę rewanżową. Podopieczni Adama Piekarczyka w niezwykle ważnym spotkaniu pokonali przed własną publicznością Wisłę Sandomierz 36:27 (17:14).

Wynik spotkania w 1 minucie otworzył Ryszard Miodoński. Piłkarze ręczni z Sandomierza szybko odpowiedzieli dwoma trafieniami Zbigniewa Guza, dzięki czemu objęli prowadzenie 2:1. W poczynaniach obu zespołów widoczna była lekka nerwowość, co z uwagi na stawkę meczu nie może wcale dziwić. Chrzanowianie dzięki dobrej grze w obronie zdołali wypracować dwubramkowe prowadzenie 6:4. Gospodarze nie zdołali jednak utrzymać tej zaliczki, dwa zmarnowane kontrataki przez Pawła Rokitę bezlitośnie wykorzystali sandomierzanie. Z linii siedmiu metrów dwukrotnie do bramki MTS-u trafił Marcin Ogrodnik i na tablicy wyników pojawił się rezultat remisowy 6:6. Rozgrywający Wisły kryty był indywidualnie, dlatego bramki dobywał głównie z rzutów karnych. Przełomowym momentem meczu okazała się 15 minuta. Wtedy to przy stanie 7:8 chrzanowianie zdobyli trzy bramki pod rząd, ponownie "odskakując" rywalom. Na parkiecie pojawił się Rafał Bugajski, który umiejętnie kierował poczynaniami MTS-u. Chrzanowianie nie dali już sobie wydrzeć prowadzenia i po efektownej wrzutce wykończonej przez Adama Bobowskiego zeszli do szatni przy stanie 17:14.

Drugą połowę spotkania lepiej rozpoczęli sandomierzanie. Bramka zdobyta przez Tomasza Szklarskiego zmniejszyła przewagę MTS-u i wlała w serca Wiślaków nadzieję na korzystny wynik. Chrzanowianie szybko ostudzili zapędy podopiecznych Adama Węgrzynowskiego. Dwie bramki zdobyte przez gospodarzy wprowadziły spokój w ich grę. W 39 minucie 4 minuty kary otrzymał Dariusz Zajdel, dla którego była to już trzecia kara. Defensywa MTS-u doznała tym samym osłabienia. Nie przeszkodziło to jednak podopiecznym Adama Piekarczyka. W 43 minucie pomimo gry w osłabieniu MTS prowadził już 25:20. Sandomierzanie mieli duże problemy z przebiciem się przez miejscową obronę. Nawet jeśli im to się udawało często na ich drodze stawał dobrze dysponowany w drugiej części zawodów Andrzej Weihonig. Na wyróżnienie zasłużył również Paweł Rokita, który dobrze spisywał się na rozegraniu. MTS kontrolował sytuację na parkiecie, w 56 minucie prowadząc 32:27. W końcówce chrzanowianie jeszcze podkręcili tempo, zdobywając cztery bramki z rzędu. Ostatecznie spotkanie zakończyło się pewnym zwycięstwem MTS-u - 36:27.

MTS Chrzanów - Wisła Sandomierz 36:27 (17:24)

MTS: Pi. Rokita, Weihonig - Miodoński 9/1, Bobowski 8, Pa. Rokita 8, Kruczek 3, Bugajski 2, Owczarek 2, Pytlik 2, Łącki 1, Zajdel 1, Kobiela, Studziński, Uraz.

Kary: 10 min.

Karne: 1/2.

Wisła: Polit, Skowron - Ogrodnik 8/7, Kuroś 7, Guz 3, Kubisztal 3, Szklarski 2, Gach 1, Karbownik 1, Kutek 1, Trojanowski 1, Białkowski, Sadecki, Smardz.

Kary: 6 min.

Karne: 7/8.

Kary: MTS - 10 min. (Zajdel 6 min. Bugajski i Pytlik 2 min.); Wisła - 6 min. (Kutek, Sadecki i Szklarski 2 min.).

Przebieg meczu:

I połowa: 1:0, 1:1, 1:2, 2:2, 2:3, 3:3, 4:3, 4:4, 5:4, 6:4, 6:5, 6:6, 6:7, 7:7, 7:8, 8:8, 9:8, 10:8, 10:9, 11:9, 12:9, 12:10, 13:10, 13:11, 14:11, 14:12, 15:12, 16:12, 16:13, 16:14, 17:14.

II połowa: 17:15, 18:15, 19:15, 19:16, 20:16, 21:17, 21:18, 22:18, 22:19, 22:20, 23:20, 24:20, 25:20, 25:21, 26:21, 26:22, 27:22, 28:22, 28:23, 29:23, 30:23, 30:24, 31:24, 31:25, 31:26, 32:26, 32:27, 33:27, 34:27, 35:27, 36:27.

Komentarze (0)