Ważne zwycięstwo Wisły - relacja z meczu Wisła Sandomierz - Stalprodukt BKS Bochnia

W meczu 13. kolejki I ligi mężczyzn SPR Wisła Sandomierz pokonała na własnym parkiecie Stalprodukt BKS Bochnię 38:29. Gospodarze zrobili tym samym duży krok w kierunku utrzymania się w gronie pierwszoligowców.

O tym, że Wisła jest typową drużyną własnego boiska przekonało się już wiele zespołów. Nie inaczej było w przypadku drużyny z Bochni. Podopieczni Tomasza Wieczorka przyjechali do Sandomierza w najmocniejszym składzie. W ekipie Wisły zabrakło wciąż kontuzjowanego Tadeusza Dusaka. Ponadto trener Adam Węgrzynowski nie mógł od początku spotkania skorzystać ze Sławomira Kurosia i Zbyszka Guza, którzy narzekają na mniejsze lub większe urazy. Pierwsza połowa spotkania, za wyjątkiem końcówki, przebiegała pod dyktando gości. To oni pierwsi objęli prowadzenie w meczu i przez większą część tej odsłony dyktowali warunki gry. Wisła natomiast grała zrywami. W 8 minucie przegrywała 4 do 7 by 2 minuty później dojść gości na 1 bramkę. W 17 minucie gracze z Małopolski, za sprawą dobrze dysponowanych Macieja Kubisztala i Grzegorza Balickiego, odskoczyli wiślakom na niebezpieczne 4 bramki, prowadząc 12 do 8. Sandomierzanie wykorzystali jednak moment gry w przewadze i po kontratakach Piotra Kutka i Marcina Ogrodnika zbliżyli się do graczy z Bochni znowu na 1 bramkę. Kolejne minuty to gra bramka za bramkę, aż do 26 minuty kiedy to rzut z linii 7 metrów zamienił na gola Ogrodnik, doprowadzając do remisu po 17. Ostatnią bramkę w tej części gry zdobył Dariusz Karbownik, wyprowadzając swój zespół po raz pierwszy w tym meczu na prowadzenie i ustalając wynik 1 połowy na 18 do 17 dla gospodarzy.

Początek 2 połowy to koncertowa gra sandomierzan w obronie i wzorowo wyprowadzane kontrataki. Bramki Sławomira Kurosia i Norberta Trojanowskiego pozwoliły odskoczyć gospodarzom na 4 bramki. Kibice w Sandomierzu przecierali oczy ze zdumienia, a Wisła z każdą minutą rozpędzała się coraz bardziej. Między słupkami świetnie spisywał się Daniel Skowron. Kolejną kontrę wykorzystał Artur Gach, a z rzutu karnego trafił Ogrodnik. W 44 minucie po golu Mariusza Kubisztala było już 27 do 20 dla Wisły. Na nic zdały się wysiłki Balickiego i Macieja Kubisztala, gdyż gospodarze tego dnia rozgrywali świetne zawody. Gdy w 52 minucie z rzutu karnego na 34:24 trafił Dariusz Karbownik, było pewne, że gospodarze nie przegrają już tego meczu. Ostatecznie SPR Wisłą Sandomierz pokonała Stalprodukt Bochnię 38:29. Gospodarze tym zwycięstwem zapewnili sobie nie tylko 2 punkty, ale i wyprzedzili drużynę z Małopolski bilansem bramek w meczach bezpośrednich. W Bochni bowiem podopieczni Adama Węgrzynowskiego przegrali 34:27. Oznacza to, że przy takiej samej liczbie punktów na koniec sezonu, to zespół ze świętokrzyskiego zajmie wyższe miejsce.

Wisła Sandomierz - Stalprodukt BKS Bochnia 38:29 (18:17)

SPR Wisła: Ogrodnik 10, Kuroś 8, Kubisztal 7, Karbownik 5, Cupisz 3, Gach 2, Kutek 2, Trojanowski 1,

Stalprodukt: Balicki 8, Kubisztal 4, Rybak 3, Charuza 3, Kłoda 3, Zacharski 3, Rakoczy 3, Chrabota 1, Matusiak 1.

Komentarze (0)