W poprzednim sezonie Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski zakończyła zmagania w Orlen Superlidze na 3. miejscu. Z kolei Energa Bank PBS MMTS Kwidzyn uplasował się na 9. lokacie. W tym roku obie ekipy spotkały się ze sobą już w 5. kolejce.
Ostrowianie byli faworytami tej rywalizacji, ale w pierwszej połowie tylko dwa razy udało im się wyjść na prowadzenie (6:5, 12:11). W końcówce MMTS zanotował trafienie na 12:12 i z takim wynikiem oba zespoły udały się na przerwę.
Po udanym początku drugiej połowy w wykonaniu gości pojawiły się problemy. Gospodarze po raz pierwszy w tej rywalizacji byli w stanie odskoczyć na cztery bramki - 21:17.
Od tego momentu miejscowi kontrolowali to, co działo się na parkiecie. W końcówce MMTS jeszcze powiększył swoje prowadzenie do pięciu trafień i ostatecznie z taką przewagą zakończył mecz - 31:26, niespodziewanie pokonując brązowego medalistę poprzedniego sezonu.
Orlen Superliga mężczyzn, 5. kolejka:
Energa Bank PBS MMTS Kwidzyn - Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski 31:26 (12:12)
MMTS: Zakreta, Chruściel - Stempin, Łazarczyk 3, Bekisz 5, Milicević 7, Pilitowski M., Papaj 2, Pilitowski K. 2, Malczak 6, Landzwojczak 2, Skierka, Kostro, Czarnecki 4.
Rzuty karne: 6 bramek / 7 rzutów.
Kary: 8 minut (Landzwojczak x2, Bekisz, Łazarczyk).
Ostrovia: Krekora, Ligarzewski, Zimny – Adamski 6, Urbaniak 2, Kamyszek 3, Klopsteg 3, Frankowski, Gavashelishvili 3, Marciniak, Wojciechowski 2, Smolikau 5, Burzak 2, Chojnacki, Gajek.
Rzuty karne: 5 bramek / 6 rzutów.
Kary: 6 minut (Gavashelishvili x2, Burzak).
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni przeżyła koszmar. "Mój mąż wtedy pierwszy raz zemdlał"