Netland MKS Kalisz wytrzymał presję. Są tuż za podium

Materiały prasowe / Orlen Superliga / Na zdjęciu: Bartosz Kowalczyk (Gwardia) podczas meczu z Netland MKS Kalisz
Materiały prasowe / Orlen Superliga / Na zdjęciu: Bartosz Kowalczyk (Gwardia) podczas meczu z Netland MKS Kalisz

Netland MKS Kalisz pokonał Gwardię Opole 25:23 w emocjonującym meczu rozegranym w Stegu Arenie. Ekipa gości od początku spotkania kontrolowała przebieg gry i mimo ambitnej pogoni gospodarzy, dowiozła zwycięstwo do końca.

Pierwsze minuty pojedynku rozpoczęły się od dobrej interwencji Jakuba Ałaja, a chwilę później Maciej Zarzycki otworzył wynik spotkania. Zespół z Kalisza szybko odpowiedział, budując w krótkim czasie solidne prowadzenie (1:4 w 6'). Trener Bartosz Jurecki poprosił wówczas o czas, próbując przerwać dobrą serię gości. Krótko po tym Michał Milewski wykorzystał rzut karny, ale przewaga przyjezdnych pozostawała wyraźna.

Gwardia miała problemy w ofensywie, a Netland MKS Kalisz prowadził już nawet różnicą sześciu trafień (4:10 w 18'). Pomimo prób Admira Pelidiji i Mateusza Wojdana drużyna miejscowych nie zdołała zniwelować strat. Przed przerwą swoje trafienia dołożył jeszcze duet Jakub Luksa i Mateusz Wojdan, jednak kaliski zespół miał ten mecz pod kontrolą i zszedł do szatni z pięciobramkowym zapasem przed drugą połową.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wspomina potworny wypadek. "Nie jestem już tym samym człowiekiem"

Po zmianie stron Corotop Gwardia Opole zaprezentowała jednak inne oblicze. W ofensywie odpalił Oliwier Kamiński, a Dawid Balcerek błyszczał w bramce, zatrzymując kolejne rzuty. Na dwadzieścia minut przed końcem, gdy na listę strzelców wpisał się Maciej Zarzycki, przewaga gości stopniała już tylko do jednej bramki (16:17 w 40').

Atmosfera w Stegu Arenie wyraźnie się podgrzała, a mecz nabrał tempa. W końcówce meczu Corotop Gwardia Opole walczyła o odwrócenie losów spotkania. Kolejne udane interwencje Dawida Balcerka, a także bramki Fabiana Sosny i Daniela Jendrycy dawały miejscowym nadzieje na korzystny finisz (22:23 w 52'), ale na ostatniej prostej zespół Bartosza Jureckiego nie potrafił ustrzec się błędów.

Netland MKS Kalisz wytrzymał napór gospodarzy i dopisał do swojego konta kolejny komplet punktów, który daje im obecnie czwarte miejsce w Orlen Superlidze piłkarzy ręcznych. Corotop Gwardia utknęła z kolei w strefie spadkowej i znajduje się na dziesiątej lokacie.

Orlen Superliga:

Corotop Gwardia Opole - Netland MKS Kalisz 23:25 (10:15)

Corotop Gwardia: Balcerek, Ałaj, Słowiak - Wojdan 5, Zarzycki 4, Kamiński 4, Pelidija 2, Luksa 2, Milewski 2, Kowalczyk 1, Rugała 1, Jendryca 1, Sosna 1, Antoniak, Wrzesiński, Aksamit.
Karne: 3/5
Kary: 8 min.

Netland MKS: Wyszomirski, Szczecina, Zarzycki - Klimków 6, Starcevic 6, Ribeioro 4, Fedeńczak 3, Polishchuk 3, Molski 1, Moryń 1, Kucharzyk 1, Wrobel, Nodzak, Białowąs, Bekisz, Kołodziejczyk.
Karne: 5/5
Kary: 18 min.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści