Zwycięstwa to jedno. MVP wskazała, co jest dla Polek teraz najważniejsze

Materiały prasowe / Paweł Bejnarowicz / ZPRP / Na zdjęciu: Adrianna Płaczek
Materiały prasowe / Paweł Bejnarowicz / ZPRP / Na zdjęciu: Adrianna Płaczek

Polki zaczęły EHF EURO Cup od mocnego wejścia, ale nie tracą z oczu najważniejszego celu. - Chcemy wygrać, ale najważniejsze jest dobre przygotowanie do mundialu - przyznaje Adrianna Płaczek.

Reprezentacja Polski kobiet rozpoczęła rywalizację w EHF EURO Cup 2026 od mocnego uderzenia. W Mielcu Biało-Czerwone solidnie zaczęły turniej, wygrywając ze Słowacją 28:20 i trzymając mecz pod kontrolą. To był udany początek piłkarek ręcznych, ale teraz czeka je trudniejsze zadanie - wyjazdowe starcie z Rumunią.

W meczu otwarcia na wyróżnienie zasłużyła Adrianna Płaczek, która została wybrana najlepszą zawodniczką spotkania. Jej interwencje w kluczowych momentach pomogły drużynie zbudować przewagę i utrzymać ją do końca meczu. MVP tego starcia tonowała jednak nastroje i przypominała, że to dopiero początek drogi.

ZOBACZ WIDEO: Dostał przelew od ministerstwa. Aż zadzwonił, czy to na pewno ta kwota

- Rumunki na pewno postawią nam trudne warunki. Oglądałam kawałek ich meczu z Norwegią i pokazały się z dobrej strony. Będą grały u siebie i będą chciały udowodnić, że są groźnym rywalem - mówi Adrianna Płaczek.

Polki rozpoczęły mecz ze Słowacją z dużym impetem i przez większość spotkania kontrolowały jego przebieg. Dopiero w końcówce pojawiły się momenty dekoncentracji, które - jak przyznaje bramkarka - trzeba będzie wyeliminować przed kolejnymi spotkaniami.

- Zaczęłyśmy bardzo dobrze, ale w końcówce wdarły się błędy zarówno w ataku, jak i w obronie. Myślę, że to efekt lekkiego rozluźnienia spowodowanego wynikiem. Musimy pracować nad tym, żeby utrzymywać koncentrację i poziom przez całe 60 minut - oceniła golkiperka.

Zespół Arne Senstada ma jasny cel - jak najlepiej przygotować się do mistrzostw świata, które odbędą się jeszcze w tym roku. EURO Cup to idealna okazja, by zgrywać drużynę i szlifować detale, które mogą zadecydować o wyniku na dużym turnieju.

- Ostatnio często gramy z Rumunią i nasze mecze są zwykle na styku. Mają zawodniczki na wysokim poziomie, kilka występuje w Lidze Mistrzyń. To będzie wymagające spotkanie, ale my też chcemy pokazać się z jak najlepszej strony - podkreśla bramkarka.

W sztabie i wśród zawodniczek panuje przekonanie, że tylko regularne poprawianie mankamentów pomoże osiągnąć cel. Słowacja była dobrym początkiem, ale to dopiero pierwszy etap. - Chcemy wygrać, ale przede wszystkim zależy nam na solidnym przygotowaniu do mundialu. Ten mecz z Rumunią to kolejny ważny krok na tej drodze - kończy Adrianna Płaczek.

Mecz Rumunia - Polska w niedzielę o godzinie 18:00. Relacja LIVE na WP SportoweFakty.

Komentarze (1)
avatar
Drzycimir LeCoq
19.10.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przykre ale ta kadra nic więcej nie osiągnie. Pięć lat w plecy. Nie ma świeżości, nie ma agresji, nie ma pomysłu. Gra poprawna ale bez polotu. 
Zgłoś nielegalne treści