AZS AWF Wrocław - Zgoda Ruda Śląska 07.02.2010r. godz. 17.00
Jeszcze kilka dni temu wydawało by się, że co prawda gospodynie potrafią pokazać się z dobrej strony, jednak faworytkami są podopieczne Dariusza Olszewskiego, które powinny wygrać. Teraz jednak sytuacja trochę się zmieniła. Rudzianki prezentują się ostatnio bardzo słabo. O ile ostatnią porażkę z mistrzyniami Polski można wytłumaczyć, o tyle przegranej we własnej hali z KPR-em oraz stylu prezentowanego w obu spotkaniach, już nie. Wrocławianki natomiast cały sezon grają bardzo równo. Nie sprawiają one większych niespodzianek, ale też nie zaliczają wpadek, co jest ogromną siłą zespołu prowadzonego przez Marka Karpińskiego.
W sobotę akademiczki zechcą potwierdzić, że są w tej chwili najsilniejszym z beniaminków i udowodnić, że stać je na zwycięstwa z teoretycznie mocniejszymi zespołami. Zgoda natomiast musi zacząć w końcu zdobywać punkty, jeżeli nie chce spaść w tabeli jeszcze niżej. Na razie jest piąta, mając tyle samo punktów co Vistal Łączpol Gdynia. Za plecami czai się jednak Ruch, który ma co prawda trzy punkty straty, ale do końca fazy zasadniczej pozostało jeszcze kilka spotkań. Dlatego też walki na pewno nie zabraknie i niewykluczone, że punkty pozostaną na Dolnym Śląsku.
Tak było w sezonie zasadniczym:
Zgoda Ruda Śląska - AZS AWF Wrocław 29:25
Start Elbląg - KSS Kielce 06.02.2010r. godz. 16.00
W minionej kolejce obie drużyny podejmowały przeciwniczki z Pomorza. Start Elbląg grał z Vistal Łączpolem Gdynia, natomiast KSS Kielce z Politechniką Koszalińską. Ich wyniki były jednak różne. Podopieczne Andrzeja Drużkowskiego minimalnie przegrały, natomiast kielczanki sprawiły jedną z większych niespodzianek w tym sezonie, wygrywając z akademiczkami czterema bramkami i to aż czterema bramkami. Teraz będą chciały pójść za ciosem i powalczyć o korzystny wynik w Elblągu. To jednak nie będzie proste. Gospodynie bowiem dysponują coraz szerszym składem. Do gry po kontuzji powróciła już Justyna Stelina. Zdrowa jest też w końcu Paulina Wasak, która być może wystąpi już w sobotę. Dlatego też szkoleniowiec Startu ma coraz większe pole manewru. Marek Smolarczyk liczy natomiast na jeszcze lepszą grę swoich podopiecznych niż w meczu z Politechniką. Rezerwy na pewno są jeszcze w grze jednej z liderek, Marty Rosińskiej, która nie miała w sobotę najlepszego dnia. Dlatego też całkiem niespodziewanie możemy zobaczyć w Elblągu bardzo ciekawe i wyrównane spotkanie w którym niekoniecznie gospodynie muszą po końcowym gwizdku cieszyć się z wygranej.
Tak było w sezonie zasadniczym:
KSS Kielce - Start Elbląg 26:38
Politechnika Koszalińska - Ruch Chorzów 07.02.2010r. godz. 17.30
Politechnika przegrała trzy ostatnie spotkania. Z dwiema można by się było jeszcze pogodzić, ale porażka w Kielcach, nawet w okrojonym składzie, nie przystoi finalistkom ostatniej edycji Pucharu Polski. Chorzowianki cały czas prezentują dość równą formę i pewnie zajmują szóste miejsce tabeli, wyprzedzając swoje kolejne rywalki aż o siedem punktów. Podopieczne Romana Jezierskiego raczej nie mają szans na awans wyżej niż na siódme miejsce. Teraz muszą jednak skupić się raczej na walce o miejsce w fazie play-off bowiem za ich plecami czai się AZS AWF Wrocław, który ma już tylko dwa punkty straty do koszalinianek i bezpośredni mecz z nimi w zanadrzu. Dlatego też sobotni pojedynek będzie niezwykle istotny dla ekipy z Koszalina. Równie istotne to spotkanie może być dla Ślązaczek, które dzięki wygranej mogą zbliżyć się na punkt do poprzedzającej je Zgody. To sprawia, że oba zespoły na pewno bardzo poważnie podejdą do tego spotkania. Walki na pewno nie zabraknie a o końcowym rezultacie może zadecydować dłuższa ławka rezerwowych, co może być dużym problemem gospodyń, które mają w zespole wiele kontuzjowanych zawodniczek. Czy to przeważy? Przekonamy się już w niedzielę.
Tak było w sezonie zasadniczym:
Ruch Chorzów - Politechnika Koszalińska 27:25