Mecz na tyłach tabeli dla Sośnicy. Zupełnie odmienne połowy

PAP / Piotr Kowala / Na zdjęciu: Sandra Guziewicz
PAP / Piotr Kowala / Na zdjęciu: Sandra Guziewicz

Szczypiornistki Sośnicy Gliwice odniosły w sobotę trzecie zwycięstwo w sezonie. W górnośląskim hicie zawodniczki Michała Kubisztala pokonały 23:21 Ruch Chorzów, choć przez większość czasu musiały gonić wynik.

Spotkanie w Chorzowie było drugim sobotnim akcentem rywalizacji w ORLEN Superlidze Kobiet. Pojedynek Ruchu z SPR Sośnicą Gliwice zapowiadał się na bardzo wyrównany, a wszystko przed podobny poziom obu drużyn. Dość stwierdzić, że we wcześniejszych kolejkach odniosły one jedynie po dwa zwycięstwa.

Początkowo mecz ten był bardzo wyrównany. Obie drużyny miały lepsze fragmenty, a każdorazowa przewaga którejś z nich szybko była niwelowana. Taka sytuacja utrzymała się do 13. minuty, kiedy na tablicy widniał wynik 13:13.

Od tego momentu przewagę na parkiecie zaczęły budować zawodniczki KPR Ruch-u Chorzów. Choć początkowo nie była ona wyraźna, w decydujących fragmentach chorzowianki wyraźnie podkręciły tempo. Zamknęły tę połowę 3-bramkową serią, a trafienie Anastazji Bondarenko w 30. minucie dało im na półmetku prowadzenie 15:11.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Znów jest z Neymarem?! Brazylijska modelka zachwyca urodą

Gliwiczanki od pierwszych minut drugiej części spotkania rozpoczęły pogoń za wynikiem. Miejscowe przez dłuższy czas dzielnie trzymały się na czele, ale rywalki nie ustawały w swoich staraniach. Przyjezdne dopięły swego w 51. minucie, a bramkę na wagę remisu 18:18 strzeliła z rzutu karnego Natalia Dmytrenko.

Decydujące fragmenty tego spotkania upływały pod znakiem wyrównanej gry z delikatną przewagą szczypiornistek Sośnicy. Losy zwycięstwa rozstrzygnęła nerwowa końcówka i dwa wykorzystane karne przyjezdnych. Konkretnie dwa trafienia Wiktorii Kostuch sprawiły, że gliwiczanki mogły świętować zwycięstwo 23:21.

ORLEN Superliga Kobiet 

KPR Ruch Chorzów - SPR Sośnica Gliwice 21:23 (15:11)

Komentarze (0)