Udany pościg Zagłębia, niespodzianka w Wągrowcu - podsumowanie 17. kolejki ekstraklasy mężczyzn

Sławomir Bromboszcz 06 Lutego 2010, 19:41

Spotkanie w Gdańsku pomiędzy AZS AWFiS a MMTS-em Kwidzyn miało jednego faworyta. Brązowi medaliści mistrzostw Polski stanęli na wysokości zadania i pewnie pokonali zespół Daniela Waszkiewicza. Pierwszy kwadrans spotkania nie zapowiadał tak jednostronnego widowiska. Na parkiecie w Gdańsku toczyła się wyrównana walka. Później jednak do głosu doszli podopieczni Zbigniewa Markuszewskiego, którzy jeszcze przed przerwą wypracowali sobie pięciobramkową zaliczkę. Po zmianie stron zespół z Kwidzyna kontynuował swoją dobrą grę i systematycznie powiększał prowadzenie. W 42 minucie goście wygrywali już różnicą dziesięciu trafień 24:14. W ostatnim kwadransie ambitnie walczący do końca Akademicy znacznie zmniejszyli rozmiary porażki 26:29.

W Puławach zespół miejscowych Azotów stanął do walki z AS-BAU Śląskiem Wrocław. Dla gospodarzy mecz ten był szczególnie ważny, z co najmniej dwóch powodów. Azoty w pierwszej rundzie niespodziewanie uległy we Wrocławiu beniaminkowi. Nowy trener puławian, Bogdan Kowalczyk chciał się dobrze zaprezentować przed kibicami i zrehabilitować za wysoką porażkę w Pucharze Polski z Zagłębiem Lubin. Początek spotkania rozpoczął się fantastycznie dla Azotów, które w 10 minucie prowadziły już 8:1! Wrocławianie po słabym początku szybko się pozbierali i systematycznie zaczęli odrabiać straty. Puławianie do szatni schodzili prowadzać różnicą tylko jednego trafienia. W drugiej połowie do 45 minuty toczyła się wyrównana walka. Później inicjatywę przejęli miejscowi, którzy dość łatwo zaczęli punktować rywala, wygrywając wysoko zawody.

W Zabrzu walczący o utrzymanie szczypiorniści beniaminka gościli doświadczony zespół Zagłębia Lubin. Podopieczni Roberta Nowakowskiego grający z przysłowiowym nożem na gardle nie zamierzali odpuszczać wyżej notowanemu rywalowi. Drużyna z Górnego Śląska w pierwszych 30 minutach prezentował się bardzo dobrze. Spore zamieszanie w szeregach defensywnych lubinian siał Łukasz Szlinger, występujący jeszcze nie tak dawno w pierwszoligowym MTS-ie Chrzanów. W 50 minucie zabrzanie prowadzili 24:23 i wydawało się, iż dwa punkty są na wyciągnięcie ręki. W końcówce Zagłębie pokazało jednak klasę i odebrało wszelkie nadzieje na punkty NMC Powenowi.

Do sporej niespodzianki doszło w Wągrowcu, gdzie piłkarze ręczni miejscowej Nielby ulegli Piotrkowianinowi Piotrków Trybunalski. Podopieczni Edwarda Końskiego zbyt pewni siebie podeszli do spotkania z niżej notowanym rywalem. Szczypiorniści Piotrkowianina niezrażeni wysokim prowadzeniem Nileby w 25 minucie 13:9 jeszcze przed przerwą odrobili część strat. W drugiej części meczu zespół prowadzony przez Piotra Dropka nadawał ton rywalizacji, wypracowując sobie w 50 minucie sporą przewagę 24:21. Nielbiści nie byli w stanie odrobić strat i doznali niespodziewanej porażki.

AZS AWFiS Gdańsk - MMTS Kwidzyn 26:29 (11:16)
Najwięcej bramek: dla AZS AWFiS - Adam Marciniak i Damian Kostrzewa po 6; dla MMTS - Mateusz Seroka 9.

NMC Powen Zabrze - Zagłębie Lubin 25:31 (17:14)
Najwięcej bramek: dla Zabrza - Łukasz Szlinger 8, Michał Szolc 5; dla Zagłębia - Piotr Obrusiewicz 8, Bartłomiej Tomczak 5.

Azoty Puławy - AS-BAU Śląsk Wrocław 33:23 (15:14)
Najwięcej bramek: dla Azotów - Wojciech Zydroń 13, Sebastian Płaczkowski 6, Dmytro Zinczuk 4; dla Śląska - Paweł Piętak 5, Mariusz Gujsk 5, Michał Tórz 5.

Nielba Wągrowiec - MKS Piotrkowianin 28:29 (15:14)
Najwięcej bramek: dla Nielby - Łukasz Gierak 6, Przemysław Krajewski 6, Dawid Przysiek 5; dla Piotrkowianina - Piotr Masłowski 7, Michał Matyjasik 6, Paweł Laskowski 5.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.