Jacek Okpisz (trener SPR Chrobry Głogów): Jeżeli będziemy grali tak jak dzisiaj i nie przytrafią nam się kontuzje to na pewno stać nas na to, żeby wygrywać kolejne spotkania. Super zagraliśmy pierwsze 20 minut w obronie. Szkoda, że później pojawiło się za dużo błędów. Mam nadzieję, że chłopaki uwierzą w siebie. Oni naprawdę potrafią grać w piłkę ręczną. Dzisiaj zagraliśmy do końca, dobrze broniliśmy i to złożyło się na końcowy sukces.
Maciej Ścigaj (SPR Chrobry Głogów): Nie można nie być szczęśliwym po takim pojedynku. Mieliśmy bardzo dobrze rozpracowany Gdańsk. Niczym nas nie zaskoczyli. Wiedzieliśmy jak oni grają w obronie. Co zagrać, jak zagrać, gdzie stanąć. Fajnie rozciągaliśmy grę. Jak trzeba było zagraliśmy skrzydłami. AZS był bezradny w ataku dzięki czemu mogliśmy zdobywać bramki z kontry. Mam nadzieję, że to jest jakiś lepszy prognostyk i będziemy tak grać w każdym kolejnym pojedynku.
Krzysztof Szczęsny (SPR Chrobry Głogów): Jestem zadowolony ze swojej gry, ale wiadomo, że zawsze można zagrać lepiej. Chłopaki tak dzisiaj zagrali w obronie, że momentami bramkarz mógł stać przez 15 minut z rękami w kieszeni. W Gdańsku mają problemy finansowe i to z pewnością też ma jakieś przełożenie na wyniki. Bardzo dobrze zaczęliśmy dzisiejsze spotkanie. To były dla nas wielkie emocje, bo dawno nie wygraliśmy i to z taką przewagą. Zastanawiałem się czy przydarzy nam się przestój. Na szczęście uniknęliśmy dzisiaj starych błędów i dzięki temu zapisujemy na swoim koncie jakże cenne, dwa punkty.
Daniel Waszkiewicz (AZS AWFiS Gdańsk): Zabrakło nam umiejętności gry w piłkę ręczną. Chrobry był zdecydowanie bardziej agresywny. Widać było, że chcieli ten mecz wygrać za wszelką cenę i to chyba było decydujące. Od początku sezonu jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji i mówię tu o różnych kwestiach. Niestety na razie również sami sobie nie pomagamy. Szanse na utrzymanie na pewno są, ale coraz mniejsze.
Piotr Chrapkowski (AZS AWFiS Gdańsk): Zagraliśmy beznadziejnie. W sumie nawet nie wiem dlaczego. Nastawialiśmy się na walkę. Spodziewaliśmy się twardej obrony i podwyższanie pod lewe rozegranie. Zwyczajnie nie realizowaliśmy założeń taktycznych. Nasza sytuacja nie jest wesoła. Musimy poprawić naszą grę, bo grając tak jak dzisiaj nie mamy żadnych szans na utrzymanie.