Trener Bizztravel Dalfsen: Nie jesteśmy w beznadziejnej sytuacji

Vistal Łączpol Gdynia w ćwierćfinale Challenge Cup zmierzy się w dwumeczu z z drużyną Bizztravel Dalfsen. Holenderski klub w poprzedniej fazie rozgrywek uporał się z Kastamonu Türk Telekom. Drużyna z Beneluksu liczy, że jej przygoda w europejskich pucharach nie zakończy się na podopiecznych Jerzego Cieplińskiego.

Wojciech Święch
Wojciech Święch

Opiekun Bizztravel Dalfsen nie ukrywa, iż zdołał już zobaczyć Vistal Łączpol Gdynia na wideo. Szkoleniowiec po wstępnej analizie podchodzi z wiarą do dwumeczu z polską ekipą.

- Są szanse na awans. Oczywiście w klubie w dalszym ciągu będziemy się na to nastawiać. Moje pierwsze wrażenie jest takie, że z całą pewnością nie znajdujemy się w beznadziejnej sytuacji - stwierdził trener Richard Kuijer. Na wyniki losowania nie narzekają również działacze Bizztravel Dalfsen

- Jeśli chodzi o kwestie sportowe i finansowe, to w obu przypadkach mogliśmy trafić gorzej. Vistal Łączpol Gdynia jest na pewno dobrym zespołem. Gdyby było inaczej, nie zakwalifikowałby się do ćwierćfinału Challenge Cup. Jednak sądzę, iż dostosujemy się do stylu gry polskiej drużyny. Przeciwko klubowi z Niemiec bądź Francji byłoby o to trudniej - powiedział holenderskim mediom, René Cloo, który w Bizztravel Dalfsen pełni funkcję menedżera.

- Poza tym cieszę się, że rywalizację rozpoczniemy od meczu u nas. Jest to dobre dla naszych kibiców, a oprócz tego w poprzedniej rundzie w pojedynku z Kastamonu Türk Telekom przekonaliśmy się, jak ważny jest korzystny rezultat w pierwszym spotkaniu - dodał Cloo.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×