Przyjezdne lepiej zaczęły to spotkanie, wychodząc na prowadzenie w stosunku 2:0. Jednak miejscowe zaczęły grać szybko i pressingiem. Po kwadransie meczu było 9:5 na korzyść gospodyń. Wówczas ciężar gry na siebie wzięła Jelena Erić. Dzięki serbskiej zawodniczce defensywa Randers HK lepiej funkcjonowała. W tej części pojedynku obie ekipy popełniały sporo technicznych błędów. Jednak przyjezdne zdołały doprowadzić do remisu 10:10. Szczypiornistki schodziły na przerwę do szatni przy wyniku 14:14.
Po zmianie stron, w 38. minucie, zespół Randers HK prowadził 18:16. Szczypiornistki SK Aarhus zdołały jeszcze doprowadzić do remisu 20:20. Jednak mecz zakończył się zwycięstwem gości w stosunku 29:22. Trzeba wspomnieć, iż w drugiej "odsłonie" w bramce Randers HK dobrze spisywała się Stine Bonde Aagaard. W sobotę w zwycięskiej drużynie zagrożenie stwarzały przede wszystkim lewoskrzydłowe.
W składzie Randers HK najskuteczniejszą piłkarką ręczną była Mie Augustesen, która rzuciła 6 goli. Dla gospodyń 2 gole zdobyła Iwona Niedźwiedź-Cecotka. Jak podała lokalna prasa w Danii, Polka nie była przygotowana do tego spotkania na sto procent, ale trener zdecydował się wpuścić ją na parkiet.
Szczypiornistki Randers HK będą przeciwniczkami SPR-u Lublin w 1/4 finału Pucharu EHF. Dwumecz odbędzie się w marcu.
SK Aarhus - Randers HK 22:29 (14:14)
SK Aarhus: Gitte Brøgger Led 7/1, Stine Frandsen 4, Maibritt Kviesgaard 3, Sanne Bak Pedersen 3, Iwona Niedźwiedź-Cecotka 2, Camilla Transel 2, Ariane
Geissmann 1.
Randers HK: Mie Augustesen 6, Alessandra Medeiros 4, Berit Kristensen 4, Jelena Eric 3, Maria Fisker 3, Katrine Fruelund 3/1, Camilla Dalby 2, Nina Wörz 2, Emilie Strangholt 1, Simone Kristensen 1.