Liga Mistrzów: Constanta w 1/8, emocje w grupie B

W najciekawszym meczu weekendu w Lidze Mistrzów Real Ciudad pokonał na wyjeździe zespół Croatii Zagreb. Kwalifikację do 1/8 wywalczyła natomiast rumuńska Constata, która pewnie sięgnęła po dwa punkty w pojedynku z PAOK.

Wojciech Jabłoński
Wojciech Jabłoński

Grupa A

Chekhovskie Medvedi - Montpellier HB 27:28
HCM Constanta - A.C. PAOK 34:23
Pevafersa Valladolid - Pick Szeged 35:35

Dzięki zwycięstwu nad PAOK Constanta zapewniła sobie awans do 1/8. Bez wątpienia jest to olbrzymi sukces mistrzów Rumunii, którzy w zeszłym roku z powodzeniem rywalizowali z Vive Kielce w Pucharze Zdobywców Pucharu. Po raz kolejny najskuteczniejszym graczem meczu został Laurentiu Toma, który zdobył trzynaście goli.

Drugi remis z rzędu zanotowali zawodnicy Pevafersy Valladolid. Hiszpanie do przerwy przegrywali już 13:19, mimo że Pick przystępując do tego spotkania wiedział, że zwycięstwo Constatnty ostatecznie przekreśliło ich szanse na awans do 1/8. Początek drugiej części gry należał zdecydowanie do gospodarzy, którzy zdobyli pięć bramek z rzędu i "otworzyli" spotkanie na nowo. Do końca już żadna z drużyn nie zbudowała bezpiecznej przewagi i oba kluby podzieliły się punktami.

1.Montpellier HB 16 pkt.
2.Chekhovskie Medvedi 12
3.Pevafersa Valladolid 11
4.HCM Constanta 9
5.Pick Szeged 4
6.A.C. PAOK 2

Grupa B

MKB Veszprém KC - RK Gorenje 30:25
HC Bosna BH Gas - KS Vive Targi Kielce 25:21
Chambery Savoie HB - Rhein-Neckar Löwen 24:29

Niespodziewana porażka Vive była największym zaskoczeniem minionego weekendu w grupie B. Bośnia dzięki temu zachowała szanse na awans, lecz przed kolejnym spotkaniem z Rhein-Neckar Löwen z pewnością nie będzie faworytem.

Lwy bowiem pokonały na wyjeździe Chambery i umocniły się na drugim miejscu w tabeli. Siedem goli dla podopiecznych Oli Lindgrena zdobył Karol Bielecki. Całą drugą połowę między słupkami bramki RNL spędził Sławomir Szmal. Polak na oficjalnej stronie Lwów został wybranym jednym z najlepszych aktorów sobotniego pojedynku.

Problemów ze zdobyciem kompletu punktów nie miało też MKB Veszprem. Węgrzy tym samym zapewnili sobie pierwsze miejsce w tabeli, co daje im niezwykle korzystną pozycję przed losowaniem 1/8 rozgrywek.

1.MKB Veszprém KC 16 pkt.
2.Rhein-Neckar Löwen 14
3.KS Vive Targi Kielce 9
4.RK Gorenje 5
5.Chambery Savoie HB 5
6.HC Bosna BH Gas 5

Grupa C

Alingsas HK - Fyllingen Handball 32:24
HSV Hamburg - FCK Handbold A/S 33:25
HC Croatia Osiguranje-Zagreb - BM Ciudad Real 24:27

Wciąż bez straty punktu pozostaje Ciudad Real. Obrońcy trofeum tym razem udali się do Zagrzebia, gdzie zmierzyli się z tamtejszą Croatią. Choć gospodarze walczyli dzielnie i do końca, to nie udało im się ugrać nawet punktu. Hiszpanie imponowali konsekwencją i spokojem, nawet wtedy, gdy stracili pięcio-bramkową przewagę nad rywalem. Inna sprawa, że podopiecznym Talanta Dujshebaeva dopisało sporo szczęścia w ostatnich minutach niedzielnego pojedynku. Przy stanie 24:25 gospodarze zmarnowali dwie szanse na doprowadzenie do wyrównania, co skrzętnie wykorzystali mistrzowie Hiszpanii.

Zgodnie z przewidywaniami dwa punkty pojechały także do Hamburga. Do przerwy jednak na tablicy widniał sensacyjny wynik 14:15 dla przyjezdnych. Po zmianie stron dominowała już tylko jedna drużyna. Wprawdzie jeszcze w 39. minucie był remis 18:18, jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy, którzy tylko potwierdzili swoją wyższość nad Duńczykami. Swój wkład w zwycięstwo HSV wnieśli polscy rozgrywający Marcin i Krzysztof Lijewscy. Pierwszy z nich zapisał na swoim koncie pięć bramek, a drugi o jedną mniej.

1.BM Ciudad Real 18 pkt.
2.HSV Hamburg 14
3.HC Croatia Osiguranje-Zagreb 12
4.FCK Handbold A/S 6
5.Alingsas HK 4
6.Fyllingen Handball 0

Grupa D

THW Kiel - KIF Kolding 38:23
GC Amicitia Zürich - HC Vardar PRO Skopje 24:31
Reale Ademar - F.C. Barcelona Borges 27:37

W grupie D mecze praktycznie bez historii. Zdecydowane zwycięstwa THW Kiel i Barcelony nie mogą być żadnym zaskoczeniem. W obu przypadkach emocje skończyły się już po pierwszych trzydziestu minutach. Zebry prowadziły wtedy 20:10, natomiast Duma Katalonii 20:12. Nic dziwnego zatem, że druga część obu pojedynków była jedynie formalnością.

Fatalną drugą połowę rozegrali natomiast zawodnicy Amiciti. Szwajcarzy do przerwy prowadzili 18:15, ale po zmianie stron trafiali do bramki rywala tylko sześć razy! Tym samym Amicitia zajmuje ostatnie miejsce w tabeli.

1.F.C. Barcelona Borges 16 pkt.
2.THW Kiel 15
3.KIF Kolding 10
4.Reale Ademar 9
5.HC Vardar PRO Skopje 3
6.GC Amicitia Zürich 1

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×