Piłkarki ręczne z Trójmiasta przystępowały do tego meczu w roli faworytek. Zakończyły sezon zasadniczy na 4. miejscu, a ich przeciwniczki na 5. Trzeba zaznaczyć, że obydwa spotkania pomiędzy tymi drużynami w sezonie zasadniczym zakończyły się zwycięstwami zawodniczek Vistalu Łączpolu. W środę przez większą część meczu piłkarki ręczne z Górnego Śląska grały ambitnie i wynik był sprawą otwartą. - Moje dziewczyny pozostawiły dziś dużo zdrowia na parkiecie, momentami graliśmy jak równy z równym z zespołem, który jest zdecydowanie mocniejszy organizacyjnie i finansowo od nas - powiedział po spotkaniu Dariusz Olszewski, trener Zgody Rudy Śląskiej.
Spotkanie w Gdyni w pierwszej połowie miało dość wyrównany przebieg. Po 25 min gry wynik brzmiał 13:10 dla gospodyń. Jednak w końcówce pierwszej połowy szczypiornistki Zgody nie wykorzystały kilku szans. - Moje podopieczne walczyły w tym spotkaniu i za to im dziękuje. Szkoda, że przy wyniku, gdzie traciliśmy trzy bramki do rywalek, nie rzuciliśmy bramki z kontry, a następnie nie wykorzystaliśmy rzutu karnego - dodał trener Zgody.
Szczypiornistkom, Vistalu Łączpolu do awansu do półfinału rundy play-off potrzebne jest jeszcze jedno zwycięstwo. We wtorek 16 marca będą miały możliwość postawić "kropkę nad i" w tej rywalizacji. Jednak ambitne zawodniczki Zgody na pewno powalczą o korzystny wynik w tym meczu. - Nie poddajemy się i w najbliższy wtorek walczymy dalej - zakończył Dariusz Olszewski.