Zatrzeć złe wrażenie - zapowiedź meczu Start Elbląg - SPR Lublin

Premierowym spotkaniem kolejki rewanżowej I rundy play-off będzie wtorkowy mecz pomiędzy Startem Elbląg a broniącym mistrzowskiego tytułu SPR-em Lublin. Przed tygodniem faworyzowany zespół z Lubelszczyzny na własnym terenie rozgromił Start 44:18 (24:10).

W tym sezonie zespół z Lublina już trzykrotnie udowadniał swoją wyższość nad elblążankami. Statystyki są bezwzględne - w obecnych rozgrywkach SPR w meczach ze Startem zdobył aż 113 bramek, tracąc tylko 67. W pierwszym spotkaniu ćwierćfinału fazy play-off drużynę Startu pogrążyła głównie Krystyna Repelewska oraz Dorota Małek, które zdobyły odpowiednio 8 i 6 goli. Najskuteczniejszą wśród piłkarek z Elbląga była Edyta Szymańska, która odnotowała 7 celnych rzutów, czyli niemal połowę wszystkich bramek zdobytych tego dnia przez zespół z Wybrzeża.

Dla SPR-u Lublin starcie w Elblągu będzie kolejnym przystankiem na trasie wyjazdu, podczas którego w ciągu 4 dni przebyły około 2500 km. Ostatnim etapem maratonu Lublin-Randers-Elbląg była podróż autokarem z warszawskiego Okęcia do miasta, w którym lublinianki rozegrają rewanżowy mecz decydujący o awansie do kolejnej rundy rozgrywek. Ilość przejechanych kilometrów oraz ciężkie spotkanie z Dunkami, przegrane ostatecznie 24:34 (12:17) może wpłynąć na postawę mistrzyń Polski w najbliższy wtorek. Tym bardziej, że według obserwatorów SPR Lublin zagrał szalenie nieskutecznie, a ogromna ilość błędów przyczyniła się do niedzielnej porażki.

Pod znakiem zapytania stoją występy w rewanżowych zawodach Sabiny Włodek oraz Małgorzaty Majerek. Również elblążanki nie wystąpią w najsilniejszym składzie. W Lublinie na boisku nie pojawiły się filary drużyny EKS-u – bramkarka Marta Miecznikowska, rozgrywająca Katarzyna Stradomska oraz obrotowa Edyta Grudka. Do gry nie jest jeszcze gotowa Anna Lisowska, która do niedawna przebywała jeszcze na rekonwalescencji. Urazy leczy także ambitna rezerwowa Anita Kordunowska.

Mimo, że wiele osób uważa losy tego pojedynku za przesądzone należy pamiętać, iż faza play-off, podobnie jak rozgrywki pucharowe, rządzą się swoimi prawami. Zmęczenie i brak kluczowych piłkarek w kadrze lubelskiej drużyny może być piętą achillesową kolektywu prowadzonego przez Grzegorza Gościńskiego i Edwarda Jankowskiego. Z drugiej jednak strony osłabiony i rozbity klęską w Lublinie Start nie wydaje się być drużyną, która będzie potrafiła pokonać nawet słabo dysponowany zespół mistrzyń Polski.

Mecz rozpocznie się we wtorek o godzinie 18:00.

Źródło artykułu: