Podopieczne Dariusza Olszewskiego, mimo iż przegrały pierwsze spotkanie, pozostawiły po sobie dobre wrażenie. Przez znaczną część meczu walczyły z rywalkami jak równy z równym. Przydarzyło im się jednak kilka błędów i niewykorzystanych sytuacji (m. in. rzut karny i kontra), co zaważyło ostatecznie na końcowym rezultacie.
Dobrze w bramce spisywała się Iwona Muszioł, skutecznie egzekwowała rzuty karne Agata Cebula, pozostałe zawodniczki równie mocno walczyły o jak najlepszy rezultat, co może być dobrym prognostykiem przed rewanżem. Przypomnijmy, że w fazie zasadniczej gdynianki dwukrotnie bardzo wysoko pokonały zespół z Bielszowic. Mimo to, jak mówi trener Olszewski, jego zespół nie ma zamiaru poddawać się bez walki.
W przypadku wygranej na własnym parkiecie bielszowiczanki na trzeci mecz pojadą do Gdyni, gdzie wszystko jeszcze może się zdarzyć. Przy takim obrocie sprawy ostatnie starcie będzie miało bardzo wielką wagę, co może być pomocne dla zawodniczek z Rudy Śląskiej. Zgoda dysponuje doświadczonym zespołem, zaprawionym w ciężkich bojach, i to może być atut rudzianek. Niemniej jednak to zawodniczki Vistalu Łączpolu przyjadą do Bielszowic w roli faworytek.
Początek tego arcyważnego spotkania zaplanowano na godzinę 17.00 we wtorek 16 marca. Wszystkich kibiców zapraszamy do hali przy ul. Sportowców 10 w Rudzie Śląskiej Bielszowicach.