Kolejna klęska Startu - relacja z meczu Start Elbląg - SPR Lublin

Po raz czwarty w tym sezonie zespół SPR-u Lublin okazał się zbyt silny dla Startu Elbląg. Po klęsce w Lublinie elblążanki nie zdołały się zrehabilitować przed własną publicznością. Sił na podjęcie wyrównanej walki starczyło zawodniczkom z Elbląga tylko na pierwszą połowę meczu. Ostateczny wynik spotkania to 26:38 (14:15) dla mistrzyń Polski.

Maciej Biegajewski
Maciej Biegajewski

Rewanżowe spotkanie ćwierćfinału fazy play-off poprzedziła sympatyczna uroczystość, podczas której zawodniczki MKS Truso Elbląg zostały uhonorowane złotymi medalami za zwycięstwo w krajowych rozgrywkach juniorek. Ponadto podopieczne Jerzego Ringwelskiego otrzymały nagrodę pieniężną ufundowaną przez władze miasta. Ceremonia zaostrzyła apetyty elbląskich kibiców i przypomniała im lata świetności szczypiorniaka w tym mieście. Początek meczu i jego pierwsza odsłona mogła jeszcze bardziej rozbudzić nadzieję na sprawienie ogromnej niespodzianki, jaką byłoby zwycięstwo Startu nad SPR-em Lublin.

Gospodynie rozpoczęły zawody w składzie: Agnieszka Kordunowska - Stelina, Lisowska, Sądej, Pełka-Fedak, Wasak, Dolegało. Siódemka z Lublina wyglądała natomiast następująco: Jurkowska - Wojdat, Małek, Puchacz, Marzec, Mihdaliova, Rukaite.

Początek spotkania był bardzo widowiskowy. Pierwszą szansę na otworzenie wyniku miała Anna Lisowska, która po udanym przechwycie wyszła sam na sam z Justyną Jurkowską. Rozgrywająca Startu trafiła jednak słupek, co z kolei dało szansę Monice Marzec na zdobycie pierwszej bramki. Świetna interwencja w bramce Agnieszki Kordunowskiej uchroniła jednak elblążanki od utraty gola. To, co nie udało się Lisowskiej naprawiła Monika Pełka-Fedak, która w 2. minucie spotkania zdobyła prowadzenie dla elblążanek. Kilkadziesiąt sekund później błyskawiczną akcję przeprowadziły piłkarki z Lublina, które za sprawą Doroty Małek wyrównały stan rywalizacji. Wydawało się, że szczypiornistki Startu zapomniały chyba o zeszłotygodniowym blamażu na Lubelszczyźnie i pozbyły się kompleksu SPR-u, bo w ciągu kilku następnych minut gospodynie przejęły inicjatywę na boisku. W 8. minucie po bramce Katarzyny Wojdat mieliśmy remis 5:5. Do niecodziennej sytuacji doszło minutę później, gdy bramkarka mistrzyń Polski Jurkowska nie dość, że skutecznie obroniła rzut, to precyzyjnym lobem zdołała wpisać się na listę strzelczyń. Pierwszym poważnym ostrzeżeniem dla Startu Elbląg, że szczypiornistki SPR-u powoli wracają do wysokiej formy była 16. minuta. W tym właśnie momencie rozgrywająca Małek zdobyła gola dającego dwubramkową przewagę lubliniankom, by chwilę później Alesia Mihdaliova podwyższyła wynik na 8:11. Zawodniczki EKS-u nie składały jednak broni i momentalnie zmniejszyły straty po wykorzystanym przez Edytę Szymańską rzucie karnym. Była to 110 bramka tej młodej zawodniczki w ekstraklasie. Do remisu w 21. minucie doprowadziła Katarzyna Cekała. Wkrótce w szeregi klubu z Lublina wdarła się nerwowość, co poskutkowało podwójnym wykluczeniem. Na ławce kar znalazła się Krystyna Repelewska oraz Aukse Rukaite. Mimo dużej szansy Start Elbląg nie potrafił wykorzystać zmęczenia rywalek i ostatecznie przegrał pierwszą połowę 14:15.

Kibice zgromadzeni na trybunach po udanej pierwszej części meczu mieli nadzieję na równie owocną grę swoich ulubienic po przerwie. Srogo jednak się rozczarowali. Mistrzynie kraju mocno zmotywowane przez trenera Grzegorza Gościńskiego systematycznie zaczęły powiększać swoją przewagę. Momentalnie zdominowały boisko i narzuciły swój styl gry. W 35. minucie Małek wykorzystała rzut karny i dała trzybramkowe prowadzenie 16:19. Piłkarki Startu zdekoncentrowały się i po bardzo prostych błędach zaczęły tracić piłki. Wykorzystały to lublinianki, które już w 45. minucie prowadziły 21:25. Warto zauważyć, że pretendentki do tytułu nie grały w sposób nadzwyczajny. Często w ich akcje wkradała się schematyczność, ale jak widać wystarczyło to na słabo przygotowane szczypiornistki z Elbląga. Ostatnie minuty spotkania należały zdecydowanie do Aliny Wojtas, która pogrążyła Start. 4 gole zdobyte przez nią w ciągu ostatnich 10 minut ostatecznie podcięły skrzydła podopiecznym Andrzeja Drużkowskiego. Wynik meczu na kilka sekund przed ostatnim gwizdkiem ustaliła Katarzyna Wojdat. SPR pokonał Start 38:26(15:14) i awansował do półfinału rozgrywek o mistrzostwo Polski.

Start Elbląg - SPR Lublin 26:38 (14:15)

SPR: Jurkowska 1, Sadowska - Wojdat 6. Repelewska 6, Małek 6, Marzec 5, Wojtas 4, Rukaite 3, Wolska 3, Mihdaliova 2, Puchacz 1

Start: Kordunowska - Szymańska 5, Lisowska 4, Sądej 4, Dolegało 4, Wasak 4, Cekała 2, Stradomska 2, Pełka-Fedak 1, Knoroz 1

Kary: SPR 4 min, Start 2 min

Widzów: ok. 200

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×