Frisch Auf Göppingen w Gdyni chce walczyć o zwycięstwo

W kwietniu w pierwszym spotkaniu półfinału Challenge Cup piłkarki ręczne Vistalu Łączpol Gdynia przegrały na wyjeździe z niemieckim zespołem Frisch Auf Göppingen w stosunku 24:29 (12:16). W niedzielę w Polsce odbędzie się rewanż.

Drugi mecz miał się odbyć pierwotnie w ubiegłym miesiącu. Jednak z powodu żałoby narodowej, ogłoszonej po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem, przełożono go na 2 maja. Areną rewanżu będzie hala w Gdyni. Goście spodziewają się gorącej atmosfery na trybunach.

- Nie gramy często przed taką publicznością, ale nie możemy sobie sami stwarzać presji. Nie należy sobie zaprzątać tym głowy, trzeba wyjść na boisko - powiedział trener Aleksandar Knežević, który zdaje sobie sprawę, że zwycięstwo w kwietniowym spotkaniu w stosunku 29:24 nie zapewnia komfortu.

- W pierwszym meczu mieliśmy szansę na lepszą sytuację wyjściową, ale mogło być także gorzej. Nie możemy od początku spotkania bronić przewagi. Nawet grając w Gdyni, trzeba od pierwszego gwizdka walczyć o zwycięstwo - dodał opiekun szczypiornistek Frisch Auf Göppingen. Jego podopieczne w niedzielę będą z całą pewnością odpowiednio zmotywowane.

- Każdy musi się skupić bezpośrednio na tym, co będzie się działo na parkiecie, gdyż gramy o absolutnie najwyższe cele. Możemy awansować do finału europejskiego pucharu - stwierdził Aleksandar Knežević, który ujawnił sposób na osiągnięcie sukcesu w rewanżu.

- Musimy być zdyscyplinowani, trzeba kontrolować mecz. Możemy to osiągnąć, jeśli będziemy zespołem, a zawodniczki będą sobie nawzajem pomagały - wyraził swoje zdanie szkoleniowiec niemieckiej drużyny.

Zwycięzca dwumeczu Vistal Łączpol Gdynia - Frisch Auf Göppingen w finale Challenge Cup zmierzy się z Buxtehuder Sportverein. Władze tego klubu czekają ze spokojem na rywalki, które zostaną wyłonione w weekend.

- Długo marzyliśmy o tym, aby powrócić do gry w europejskich pucharach. Nie dbamy o to, naprzeciwko kogo staniemy w finale. Chcemy triumfować w rozgrywkach - powiedział mediom u naszych zachodnich sąsiadów menedżer Buxtehuder Sportverein, Peter Prior.

Źródło artykułu: