Po porażce z osłabionym AS-BAU Śląskiem Wrocław, AZS AWFiS Gdańsk po prostu musi urwać punkty swoim bezpośrednim rywalom do walki o utrzymanie na meczu w Głogowie. - Nie tylko z takim przeciwnikiem przegrywaliśmy i dlatego gramy o utrzymanie - powiedział Daniel Waszkiewicz o poprzednim spotkaniu. - O dziwo mamy jeszcze szanse gry w barażach, jeżeli wygramy lub zremisujemy w Głogowie. Należy tutaj upatrywać szans. W meczu z Wrocławiem zabrakło walki, a jeżeli się nie walczy, to nie wygrywa się nigdy w życiu. Jeżeli ma się siedmiu ludzi, którzy chcą walczyć, to jest ok - dodał szkoleniowiec.
W zespole z Gdańska zawodzi przede wszystkim skuteczność tych zawodników, którzy dotychczas ciągnęli drużynę do przodu. Na przykład podczas ostatniego spotkania kompletnie nie dawało się zdobywać bramek skrzydłami. Co było tego przyczyną? - Trudno mi jest powiedzieć. Czołowi zawodnicy grają poniżej oczekiwań. Mnie to też zastanawia, bo na treningach wygląda to zupełnie inaczej. Śląsk pokazał, że samą walką można wygrać. Zawodzi skuteczność gry skrzydłami - przyznał Waszkiewicz, który nie załamuje rąk przed zbliżającym się meczem. - Jedziemy z takim założeniem, żeby wygrać mecz. Nie ma już żadnych kalkulacji - zakończył Daniel Waszkiewicz