Mecz w Przemyślu od początku był bardzo zacięty. Stawka spotkania widocznie sparaliżowała obydwa zespoły jednak szybciej nerwy opanowali gospodarze, którzy na przerwę schodzili prowadząc 13:8. Pierwsza połowa to popis nieskuteczności w wykonaniu graczy Chksu, którzy albo pudłowali w dogodnych sytuacjach albo bardzo dobrze interweniował bramkarz miejscowych Paweł Sar.
Druga odsłona spotkania była już bardziej wyrównana. Łodzianie poprawili szyki obronne oraz nastawili swoje celowniki i w 45. minucie przegrywali już tylko jedną bramką - 17:16. W zespole z Łodzi kolejne dobre spotkanie rozgrywał Martin Dankowski, który był motorem napędowym swojej drużyny. Szczypiorniści z Przemyśla nie dawali jednak za wygraną i nadkomplet publiczności zgromadzony w przemyskiej hali obserwował zacięty pojedynek do końca. Ostatecznie Czuwaj Przemyśl pokonał Chks Łódź 25:24.
Po pierwszym meczu barażowym jest 1:0 dla ekipy z Przemyśla jednak jedno bramkowa przewaga może okazać się niewystarczająca do awansu. Atut własnego boiska oraz doświadczenie pierwszoligowe w meczu rewanżowym, będą przemawiały za drużyną Chksu.
KS Czuwaj Przemyśl - ChKS Łódź 25:24 (13:8)
ChKS Łódź: Łuczyński, Wnuk: Stegliński 1, Kaczmarek4, Kulisz 5, Walczak 2, Kiełbasiński 1, Dankowski M. 7, Kulisz M. 3, Gomółka 1.
Do nie lada niespodzianki doszło w Szczecinie, gdzie miejscowa Pogoń Handball podejmowała zespół AZS AWF Warszawa. O ile wygrana gospodarzy może nie zaskakiwać, o tyle rozmiary tego zwycięstwa jak najbardziej. Pogoń po świetnym meczu, zwłaszcza w defensywie, odprawiła z kwitkiem graczy z Warszawy różnicą 7 goli, co daję drużynie ze Szczecina solidną zaliczkę przed rewanżem w stolicy.
Mecz od początku układał się po myśli gospodarzy, którzy bardzo szybko wypracowali sobie 5-bramkową przewagę prowadząc w 13. minucie 8:3. Dekoncentracja, błędy oraz stawka spotkania sprawiły, że po kolejnych 10 minutach tego pojedynku AZS AWF doprowadził do remisu 9:9. Końcowe minuty 1 połowy to znowu popis gry gospodarzy, którzy schodzili na przerwę prowadząc 13:11.
Druga połowa znowu rozpoczęła się od mocnego akcentu szczypiornistów Pogoni. Zdobyli oni bowiem 4 bramki z rzędu i w 38. minucie prowadzili 17:11. Goście nie dawali jednak za wygraną i robili wszystko co się dało, aby zneutralizować świetnie dysponowanych tego dnia graczy ze Szczecina. W spotkaniu nie brakowało ostrych starć oraz żółtych i czerwonych kartek. Końcowe minuty to znowu zryw gospodarzy, którzy ostatecznie zwyciężyli zespół z Warszawy 25:18.
Pogoń Handball - AZS AWF Warszawa 25:18 (13:11)
Pogoń Handball: Matkowski - Krupa 9, Biały 5, Marciniak 3, Misiak 3, Smuniewski 3, Guzek 1, Suszka 1.
AZS AWF Warszawa:Rybicki, Nowosielski - Królak 5, Piotrowski 4, Jaszczyński 2, Potuszyński 2, Tylutki 2, Bednarski 2, Kapuściński 1.