Łukasz Wojtczak: KSSPR Końskie zajęło wysokie 3. miejsce w tabeli gr. B I ligi. Stal Mielec była chyba poza zasięgiem innych drużyn, ale do Siódemki Miedzi Legnica zabrakło wam tylko cztery punkty. Jak byś ocenił sezon 2009/2010. Czy drużyna osiągnęła zakładane cele, a może mogliście powalczyć o 2. miejsce w tabeli?
Konrad Fiutek: Miniony sezon był dla nas naprawdę bardzo udany. Nikt chyba nie przypuszczał przed rozpoczęciem rozgrywek, że osiągniemy tak wysoką pozycję w końcowej tabeli. Drugie miejsce było w zasięgu ręki, niestety szkoda kilku zgubionych punktów z pierwszej rundy, które zadecydowały o takim a nie innym układzie. Chciałbym jednak podkreślić, że trzecie miejsce bardzo cieszy.
Czy gdyby to Końskie grały w barażach zamiast legniczan, to wiedziałbyś możliwość pokonania Chrobrego Głogów, z którym Miedź wygrała pierwsze spotkanie 30:25?
- Na pewno byłoby to zacięte spotkanie. Z Miedzią wygraliśmy u siebie jedną bramką. Z Mielcem z kolei przegraliśmy różnicą jednej oraz trzech bramek, co świadczy o tym, że potrafimy grać i walczyć z drużynami o aspiracjach sięgających ekstraklasy. Myślę, że mielibyśmy szansę w konfrontacji z Chrobrym.
Kto twoim zdaniem wygra baraże o ekstraklasę. Siódemka Miedź Legnica czy Chrobry?
- Stawiałbym na drużynę z Legnicy.
Czy KSSPR Końskie stać finansowo na występy w ekstraklasie?
- Najpierw trzeba awansować (śmiech). Na chwilę obecną niestety nie, ale sytuacja ulega poprawie i kto wie może w przyszłości drużyna z Końskich powróci do najwyższej klasy rozgrywek.
Jak oceniasz szanse Stali Mielec w ekstraklasie. Graliście z nimi dwukrotnie w tym sezonie i dwukrotnie musieliście uznać ich wyższość?
- Życzę drużynie z Mielca jak najlepszych wyników oraz utrzymania w lidze. To będzie jednak trudne zadanie. Na pewno przydadzą się dodatkowe wzmocnienia kadrowe.
Jaki był sezon 2009/2010 dla Ciebie. Czy jesteś zadowolony ze swojej gry?
- Miniony sezon był udany, zajęliśmy trzecie miejsce. Ze swojej postawy również jestem zadowolony, choć zawsze mogłoby być lepiej. Generalnie było ok.
W tym roku kończysz studia w Kielcach, jakie są Twoje palny na przyszłość, zostaniesz w stolicy województwa Świętokrzyskiego i nadal będziesz grał w Końskich, czy może myślisz o powrocie do rodzinnego Krakowa?
- Prawdopodobnie będę wracał do Krakowa, co byłoby równoznaczne ze zmianą barw klubowych, gdyż nie myślę kończyć zabawy z piłką ręczną.
A może jednak Vive Targi Kielce upomną się o Ciebie?
- Bądźmy realistami (śmiech).
Czy zainteresowanie piłką ręczną w Końskich jest duże. Jak wygląda frekwencja na waszych meczach?
- Zawsze mogliśmy liczyć na gorący doping ze strony koneckich kibiców, których zawsze przychodziło wielu na nasze mecze. Byłoby ich jeszcze więcej, gdybyśmy grali w hali przy ulicy Stoińskiego niedaleko centrum miasta, a obecnie będącej w remoncie.
Jakie będą cele Końskich na przyszły sezon. Powalczycie o awans do ekstraklasy?
- Cel może być tylko jeden. Wygrywać jak najwięcej spotkań i osiągnąć jeszcze lepszy wynik niż w tym sezonie. Czego życzę chłopcom.