SportoweFakty.pl: Co według pana zadecydowało, że to jednak AZS AWF Gorzów po tylu latach powrócił do Ekstraklasy?
Mateusz Krzyżanowski: O awansie naszej ekipy zdecydowała przede wszystkim "cisza medialna" przed tym sezonem. Nikt na nas nie stawiał, byliśmy "kopciuszkiem" w tej lidze. Ale pokazaliśmy naszą ambicją i ogromną pracą, jaką wykonaliśmy z naszymi trenerami, że Gorzów skromnie zamierza powalczyć w tej lidze. Dzięki tym czynnikom dziś jesteśmy w elicie. Ważnym elementem było wsparci naszych kibiców, którzy w każdym meczu zapełniali halę do ostatniego miejsca, a nawet pojawiali się z nami na wyjazdach!
Zostaje pan na najbliższy sezon pomóc w walce o utrzymanie zespołowi z Gorzowa?
- Tak pozostaje na przyszły sezon w Gorzowie! Moim marzeniem od najmłodszych lat była gra dla Gorzowa. Tutaj się wychowałem, tutaj stawiałem pierwsze kroki w piłce ręcznej. Spędziłem w AZS-ie już trzy sezony i niczego nie żałuję. Świetnie mi się tutaj trenuje i gra więc, jeżeli zdrowie pozwoli i będę mógł się tutaj rozwijać oraz włodarze klubu i trener będą mnie widzieć w zespole, to będę tutaj grał z chęcią jak najdłużej!
Jakie indywidualne cele stawia pan przed sobą przed nowym sezonem?
- W przyszłym sezonie mam nadzieję, że trenerzy znów mi zaufają i będę dużo grał. Jednak nie ma nic za darmo, zamierzam najpierw samemu przygotować się do sezonu, gdyż jeśli chce się osiągnąć sukces w sporcie to potrzeba dużo pracy indywidualnej i wiele pokory.
Gdy radość po wywalczonym awansie opadła, trzeba powoli myśleć o nowym sezonie. Jednak z obecną kadra ciężko będzie się utrzymać i wzmocnienia będą niezbędne. Jaki będzie najbliższy sezon na parkietach Ekstraklasy w wykonaniu AZS-u AWF Gorzów Wielkopolski?
- Jako beniaminek stoi przed nami bardzo ciężkie zadanie, jakim jest utrzymanie w elicie. Jesteśmy w sumie młodym zespołem. Brakuje nam jeszcze ogrania na najwyższym poziomie i czeka nas ogromna praca podczas przygotowań do sezonu. Nie chciałbym składać jakiś poważnych deklaracji, ale wiem, że mamy w sobie potencjał i że będziemy zawsze walczyć o zwycięstwa dla naszych kibiców, oraz miasta. Potrzeba nam także wzmocnień. Potrzebujemy z 3-4 wartościowych zawodników, którzy wniosą coś do zespołu i będą "zauważalnym wzmocnieniem" naszej ekipy. Potrzebujemy wzmocnienia na bramce, na kole, oraz na skrzydłach. Jeśli chcemy coś "ugryźć" w tej lidze, to te wzmocnienia są niezbędne. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie, podobnie jak w poprzedni stworzymy kolektyw, który da nam utrzymanie w Ekstraklasie.
Rozmawiał: Przemysław Mazurek