Pomocne "trzęsienie ziemi" - podsumowanie sezonu w wykonaniu AZS AWF Wrocław

Ciężko uprawiać sport w mieście, które najwyraźniej go nie chce i nie potrzebuje. AZS ma więcej szczęścia od Śląska, bowiem wrocławska Akademia Wychowania Fizycznego po prostu nie pozwoli zginąć zasłużonej sekcji. Akademiczki po walce utrzymały się w lidze, a w kryzysowych momentach dostały wsparcie od AWF. Jednak nie oznacza to, że sezon był łatwy i "usłany różami" - wręcz przeciwnie, był to rok bardzo trudny i niejednokrotnie pojawiały się informacje o możliwości upadku sekcji piłki ręcznej kobiet w stolicy Dolnego Śląska.

Runda zasadnicza

Początek sezonu bardzo szybko pokazał, że AZS AWF nie ma większych szans w walce o medale, co zresztą specjalnym zaskoczeniem nie było. Najważniejszy cel (jak dla każdego beniaminka) - utrzymać się w lidze. Akademiczki wygrywały z rywalkami na swoim poziomie, jednak już od zespołów z "górnej półki", znacznie odstawały. Z biegiem kolejek ekipa Marka Karpińskiego zaczęła okupować dolne rejony tabeli i jasne stało się, że każde wywalczone "oczko" będzie szalenie istotne w końcowym rozrachunku. Pierwszą "nieplanowaną" wygraną AZS zanotował pod koniec listopada, kiedy niespodziewanie pokonał Ruch Chorzów. Wrocławianki zajmowały miejsce poza czołową ósemką, ale wciąż z realnymi szansami na awans do play-off.

AZS AWF Wrocław

Po osiemnastej kolejce nad zespołem zawisły czarne chmury. "AZS AWF wycofuje się z ligi!", "Marek Karpiński nie będzie już trenerem AZS!" - krzyczały tytuły w lokalnych mediach. O ile pierwsze okazało się wierutną bzdurą, o tyle drugie niestety (a może właśnie stety), już nie. Akademiczki miały już nie zagrać, bowiem zabrakło pieniędzy na opłatę sędziów z poprzednich spotkaniach, a ponadto w kasie również brakło funduszy na wyjazd do Gdyni. Zespołowi groziły dwa walkowery i co za tym idzie, wycofanie z ligi.

Wtedy zespół przejął Andrzej Dudkowski. Okazało się to dobre posunięcie pod każdym względem. Jak sam trener przekonywał, znalazły się fundusze na dalsze funkcjonowanie klubu (trudno wyrokować czy wpływ na to miała sytuacja z trenerem Karpińskim), a sam zespół zaczął grać po prostu lepiej. Nowy powiew świeżości w szeregach Akademiczek nie dał im jednak miejsca w ósemce, ale stawiał w roli faworytek przed rundą play-out.

Faza play-out

W fazie spotkań o utrzymanie, AZS AWF ani razu nie zaznał smaku porażki. Na sześć pojedynków wrocławianki cztery wygrały, a dwa zremisowały. Rezultat ten, trzeba przyznać, robi wrażenie. Dodatkowo utrzymanie w lidze Akademiczki zapewniły sobie na dwie kolejki przed końcem sezonu - po remisie w Jeleniej Górze. Jak pokazuje przykład AZS, czasami wielki "wstrząs" jest bardzo przydatny i pomocny...

AZS AWF nie grozi los Śląska Wrocław. Akademia Wychowania Fizycznego coraz poważniej wspiera swoją sekcję, a prezes klubu, profesor Andrzej Rokita głośno mówi o wzmocnieniach i walce o coś więcej niż utrzymanie. Czy tak będzie w rzeczywistości, przekonamy się w najbliższym czasie.

Alina Antoszewska

Kluczowa postać: Andrzej Dudkowski

Trudno wyróżnić jedną zawodniczkę, do AZS AWF stworzył kolektyw, w którym wszystkie ogniwa były ważne i miały konkretne zadanie. Z całą pewnością należy tu wspomnieć o Grażynie Pietras, Beacie Skalskiej czy Aleksandrze Wojt, która szczególnie w ostatnich meczach sezonu zdobywała dużo bramek. Jednak mimo wszystko najważniejszą postacią był trener Andrzej Dudkowski. Szkoleniowiec nieco "z łapanki", potrafił całkowicie odmienić styl gry zespołu i poprowadzić go do kolejnych zwycięstw. Kto wie, czy AZS AWF nie zostałby "czarnym koniem" ekstraklasy, gdyby Dudkowski przejął zespół kilka kolejek wcześniej.

Kto zawiódł: Nikt

Wrocławianki dawały z siebie wszystko w każdych meczach, tych wygranych i jak i również w tych przegranych. Nie można wskazać kto zawiódł. Jeśli przyjrzymy się nieco wnikliwiej, może przyjść na myśl osoba trenera Marka Karpińskiego, ale posądzanie go o to, że zawiódł, byłoby bardzo krzywdzące. Podobnie jak w sytuacji Śląska Wrocław, jedynym zawodzącym ogniwem może być miasto Wrocław, które najwyraźniej nie jest zainteresowane piłką ręczną.

Tak grał AZS AWF Wrocław w sezonie 2009/2010:

Faza zasadnicza:

1. kolejka: AZS AWF Wrocław - Start Elbląg 23:31 (16:15)

2. kolejka: KPR Jelenia Góra - AZS AWF Wrocław 29:33 (13:19)

3. kolejka: AZS AWF Wrocław - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 18:34 (11:15)

4. kolejka: AZS AWF Wrocław - SPR Lublin 23:27 (16:18)

5. kolejka: Zagłębie Lubin - AZS AWF Wrocław 36:21 (20:13)

6. kolejka: AZS AWF Wrocław - SPR Olkusz 31:17 (12:6)

7. kolejka: Zgoda Ruda Śląska - AZS AWF Wrocław 29:25 (13:18)

8. kolejka: AZS AWF Wrocław - Vistal Łaczpol Gdynia 25:38 (9:20)

9. kolejka: KSS Kielce - AZS AWF Wrocław 22:21 (11:9)

10. kolejka: AZS AWF Wrocław - Ruch Chorzów 23:19 (14:12)

11. kolejka: AZS Politechnika Koszalińska - AZS AWF Wrocław 30:20 (15:10)

12. kolejka: Start Elbląg - AZS AWF Wrocław 27:25 (14:9)

13. kolejka: AZS AWF Wrocław - KPR Jelenia Góra 32:28 (13:12)

14. kolejka: Piotrcovia Piotrków Trybunalski - AZS AWF Wrocław 26:21 (15:9)

15. kolejka: SPR Lublin - AZS AWF Wrocław 37:20 (20:12)

16. kolejka: AZS AWF Wrocław - Zagłębie Lubin 17:31 (11:16)

17. kolejka: SPR Olkusz - AZS AWF Wrocław 22:23 (10:10)

18. kolejka: AZS AWF Wrocław - Zgoda Ruda Śląska 25:36 (14:18)

19. kolejka: Vistal Łaczpol Gdynia - AZS AWF Wrocław 25:21 (12:12)

20. kolejka: AZS AWF Wrocław - KSS Kielce 32:21 (13:11)

21. kolejka: Ruch Chorzów - AZS AWF Wrocław 32:31 (18:16)

22. kolejka: AZS AWF Wrocław - AZS Politechnika Koszalińska 29:24 (17:14)

Faza play-out

23. kolejka: AZS AWF Wrocław - KPR Jelenia Góra 28:24 (11:14)

24. kolejka: AZS AWF Wrocław - KSS Kielce 34:28 (16:14)

25. kolejka: SPR Olkusz - AZS AWF Wrocław 18:30 (9:15)

26. kolejka: KPR Jelenia Góra - AZS AWF Wrocław 34:34 (18:19)

27. kolejka: KSS Kielce - AZS AWF Wrocław 26:26 (11:11)

28. kolejka: AZS AWF Wrocław - SPR Olkusz 26:17 (9:9)

Puchar Polski

1/8 finału: AZS AWF Wrocław - MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 19:32 (12:18)

Komentarze (0)