Rasmussen wierzy w polskie szczypiornistki

Kim Rasmussen, nowy trener polskich piłkarek ręcznych wierzy, że biało-czerwone stać na osiąganie sukcesów na miarę męskiej reprezentacji. Duńczyk zdaje sobie jednak sprawę z tego, ile pracy należy wykonać, aby tak się stało.

W tym artykule dowiesz się o:

Zdaniem Kima Rasmussena w polskich szczypiornistkach tkwi bardzo duży potencjał, który trzeba tylko odpowiednio wykorzystać i przywrócić drużynie wiarę we własne umiejętności. - W Polsce jest wiele utalentowanych zawodniczek, które stać na osiąganie sukcesów na miarę waszej męskiej kadry- mówi Rasmussen.

Na dzisiaj jednym z głównych celów jakie stawia sobie Duńczyk, jest przekonanie do gry w barwach narodowych Polek występujących za granicą. - Muszę sprawić, aby ponownie uwierzyły, że warto grać w reprezentacji. Z połączenia zagranicznych gwiazd z młodymi zawodniczkami z rodzimej ligi można stworzyć silny zespół- mówi nowy selekcjoner.

Przed Rasmussenem postawiono bardzo trudne zadanie. Prowadzona przez niego drużyna ma awansować do finałów mistrzostw świata w Brazylii, które odbędą się w 2011 roku. Czy będzie to "mission impossible"? - Nigdy nie używam słowa "niemożliwe". Jednak jestem realistą. Po wygraniu listopadowego turnieju kwalifikacyjnego do play-off, bo innego rozstrzygnięcia sobie nie wyobrażam, musimy mieć szczęście w losowaniu rywala w dwumeczu o mistrzostwa w Brazylii. Nie jesteśmy faworytem, ale jeśli unikniemy Rosjanek lub Norweżek, awans będzie w zasięgu - kończy Rasmussen.

Komentarze (0)