Łukasz Gierak: Będzie okazja, żeby się zaprzyjaźnić

Piłkarze ręczni Nielby Wągrowiec trenują już od 10. dni. Okres ten minął nielbistom na zajęciach treningowych, rozmowach o zakończonych właśnie wakacjach oraz na aklimatyzacji nowych zawodników.

Od nowego sezonu barwy żółto-czarne reprezentować będzie czterech nowych zawodników. Oprócz bramkarza Marka Kubiszewskiego w szeregach Nielby zagrają teraz rozgrywający: Rafał Przybylski, Michał Tórz oraz Kamil Sadowski. Po kilku dniach wspólnych treningów widać, że pomiędzy "starymi", a "nowymi" powstają pierwsze więzi koleżeńskie. - Cieszę się, że zostałem bardzo dobrze przyjęty przez drużynę. Jak na razie nie miałem żadnych problemów w kontaktach z zawodnikami. Z niektórymi chłopakami znam się przecież osobiście. Rok temu rywalizowaliśmy w pierwszej lidze. Ja w SMS-ie, oni w Nielbie - informuje Rafał Przybylski.

Głównych tematem potreningowych rozmów zawodników były na pewno wakacje. - Udało mi się wypocząć fizycznie i psychicznie. Były wyjazdy rodzinne, wypady z przyjaciółmi. Doprowadziłem się do stanu używalności. Przy okazji załatwiłem też kilka spraw osobistych - zdradził Alosza Szyczkow.

Z kolei Łukasz Gierak wyjechał z dziewczyną nad morze. Jak twierdzi wągrowiecki rozgrywający wakacje się udały. - Mogę teraz jak najlepiej przyłożyć się do treningów. Nowych zawodników znam z parkietu. Po rozegraniu jednego sezonu w ekstraklasie już się w miarę poznaliśmy. Na pewno będzie okazja, żeby się zaprzyjaźnić. W zeszłym roku nie mieliśmy żadnej lewej ręki na prawym rozegraniu. Teraz mamy już dwóch takich zawodników. Powinni nam pomóc. Dużo zależeć będzie od tego, jak wkomponują się w zespół. Mamy dwa miesiące, żeby się zgrać - tłumaczy Gierak.

Komentarze (0)