Aleksander Kryszeń: Uczymy się wygrywać

Pomimo piątkowej przegranej 22:29 z Siódemką Miedź Legnica, zawodnicy z Zabrza pod wodzą Krzysztofa Przybylskiego są spokojni o swoją grę w przyszłym sezonie. - To był nasz pierwszy sparing w takim nowym składzie. Wydaje mi się, że pokazaliśmy się z dobrej strony - powiedział tuż po piątkowym spotkaniu, skrzydłowy Aleksander Kryszeń.

Magdalena Pilch
Magdalena Pilch

Jak mówią zawodnicy, przygotowania to trud i wysiłek, który jednak przynosi pożądane skutki. - Jest ciężko, ale miejmy nadzieję, że te starania przełożą się na jakość naszej gry - wyznaje Kryszeń. - Brakowało nam jeszcze trochę pewności, ale to przyjdzie z czasem - zapewnia zawodnik. Jakby nie było, Zabrze i Legnicę dzieli obecnie klasa rozgrywkowa. To tu między innymi można doszukiwać się przyczyn takiego rezultatu końcowego.

Ten mecz pokazał zabrzanom, iż jeszcze trochę im brakuje do tego, by bezproblemowo włączyć się do walki o awans. Najwyższa pora otrząsnąć się i dopracować to, co jeszcze wymaga dopracowania. W niedziele podopieczni Krzysztofa Przybylskiego zakończyli obóz dochodzeniowy. Pora teraz na pracę nad sprawnością, taktyką i techniką. - Powoli wprowadzamy do naszej gry nowości. Uczymy się wygrywać - mówi Kryszeń. -Musimy bardziej się ograć. Bo tego brakowało nam w zeszłym sezonie w Ekstraklasie i jeśli poważnie myślimy o powrocie, nad tym trzeba sporo popracować - zauważa zawodnik.

Być może zabrzanom pomoże nowa myśl szkoleniowa, lub nowo przybyli gracze? - Zawodnicy, którzy do nas przyszli są bardzo wartościowi. Widać to na treningach, widać było to podczas meczu. Niektórzy jeszcze może trochę się denerwowali, ale to normalne – przejdzie z czasem - uśmiecha się Kryszeń.

Powodów do radości mógł przysporzyć zawodnikom sobotni, wygrany sparing z Zagłębiem Lubin. Z powodów technicznych została rozegrana jedynie pierwsza połowa zakończona wynikiem 11:13.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×