Paweł Podsiadło z powodu kontuzji nie mógł w pełni uczestniczyć w przygotowaniach Vive do nowego sezonu. Rozgrywający wykonywał wprawdzie większość ćwiczeń podczas treningów, ale pod warunkiem, że nie obciążały one kontuzjowanego ramienia. Wychowanek Vive nie zagrał również w dwumeczu z FC Barceloną Borges.
Pierwsza szansa na grę pojawi się dopiero w Chemnitz. - Turniej w Niemczech daje mi pierwszą po kontuzji szansę na prawdziwe granie. Mam nadzieję, że w miarę możliwości uda mi się wystąpić w tych spotkaniach. Czuję głód grania i mam nadzieję, że dobrze wypadniemy na tym turnieju - mówi Podsiadło.
Zawodnik podkreśla, że po kontuzji nie ma już prawie śladu. - Trenuje już normalnie z zespołem. Ręka jest już w pełni sprawna i dobrze reaguje. Mam nadzieję, że nie będę już odczuwał żadnego bólu - mówi rozgrywający.
Paweł Podsiadło ma szczególne powody, żeby w Niemczech pokazać się z jak najlepszej strony. W dotychczasowych meczach kontrolnych na lewym rozegraniu występowali głównie Kamil Krieger i Michał Adamuszek. Trener Bogdan Wenta nie miał jak dotąd okazji zobaczyć w akcji Podsiadły. Od przyszłego tygodnia z kielecką drużyną będzie trenował również Michał Jurecki. Konkurencja na lewej połówce będzie zatem duża. Niewykluczone, że któryś z zawodników występujących na tej pozycji nie znajdzie miejsca w składzie mistrzów Polski w sezonie 2010/2011.