Nielba Wągrowiec po kolejnym sparingu

Nielba Wągrowiec zmierzyła się w kolejnym sparingu z pierwszoligowym Grunwaldem-Allegro. Nie było niespodzianek. W hali poznańskiego gimnazjum przy ulicy Newtona triumfowali goście. Podopieczni Edwarda Kozińskiego pokonali poznaniaków 26:18.

Piotr Werda
Piotr Werda

W pierwszej połowie nielbiści popełnili masę błędów technicznych. Zbyt często oddawali niecelne rzuty. Wągrowieccy piłkarze ręczni zagrali też słabo w obronie. Swoim rywalom ze stolicy Wielkopolski stworzyli wiele sytuacji rzutowych. Wynikiem tego była przegrana żółto-czarnych pierwszej odsłony meczu (12:13). Po przerwie zawodnicy MKS-u wyszli już silnie zmobilizowani. Rozpoczął się zupełnie inny mecz. Grunwald rzucił w drugiej połowie tylko pięć bramek.

- Gdy słabszy spotyka się z silniejszym, to niestety bardzo często ten drugi lekceważy przeciwnika. Na pewno wpływ na przebieg spotkania miało to, że od początku zagraliśmy juniorami. Wyszliśmy też od pierwszych minut bez kilku podstawowych graczy. Na środku rozegrania zagrał natomiast eksperymentalnie Kamil Ciok. Ten skład z pierwszej połowy umiejętnościami zbyt mocno nie odbiegał od podstawowych zawodników. Niestety była wśród nich słaba wola walki. Po wyjściu z szatni zagraliśmy już silniejszą ekipą. Wtedy to drużyna Grunwaldu miała spore kłopoty z grą. Chciałem zmierzyć się właśnie z takim przeciwnikiem, aby wyszły na powierzchnię takie nasze cechy, jak nonszalancja oraz lekceważenie. Zawodnicy muszą odczuć, że jeśli w ten sposób podchodzi się do spotkania, to mogą być problemy. Zawsze trzeba być zmotywowanym i grać na sto procent - komentował po meczu Edward Koziński, trener Nielby.

W meczu z Grunwaldem wystąpił już kontuzjowany Łukasz Gierak. Jednak uraz pachwiny pozwolił mu tylko na grę w obronie. Cały mecz rozegrał z zaleczonym urazem skręcenia stawu skokowego Bartosz Witkowski. Poważniejszą kontuzję ma natomiast Jacek Szulc, który z powodu kłopotów z mięśniem czworogłowym w ogóle nie wszedł na parkiet.

- Mamy niestety też problemy z bramkarzami. Kontuzjowani są Adrian Konczewski oraz Marek Kubiszewski. Nie powinny być to jednak poważne urazy. Z przygotowaniami wiążą się obciążenia i pojawiające się w związku z tym urazy. W meczu ze Stalą Mielec nasi bramkarze będą na pewno zdrowi - wyjaśniał szkoleniowiec Nielby.

Ostatnim już sprawdzianem formy przed inauguracją ligi będzie dla nielbistów mecz z Zagłębiem Lubin. Odbędzie się on w najbliższy piątek (27 sierpnia) w hali wągrowieckiego OSIR. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 16:00. Cena biletu 10 zł. - W ostatnim meczu chcielibyśmy zagrać „na poważnie”. Wyjdziemy więc w najsilniejszym składzie. Będzie on zbliżony do meczu ligowego ze Stalą - informuje Koziński.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×