- Mówi się, że każdy podchodzi do spotkań towarzyskich trochę lżej. Jednak to jest walka o skład, każdy chce się pokazać z dobrej strony, by grać jak najwięcej w lidze - komentuje Bałwas. Zawodnik odniósł się również do samego turnieju w Dzierżoniowie. - Na pewno był na wysokim poziomie. Byliśmy tu już trzeci raz, a z roku na rok jest coraz lepiej. Myślę, że sam turniej będzie jeszcze lepszy w następnych latach - ocenia szczypiornista.
Na Dolnym Śląsku Banik miał okazję zmierzyć się z zespołami z Polski. Jak w oczach Bałwasa wygląda polska piłka ręczna? - Wydaje mi się, że w lidze polskiej nie gra się aż tak fizycznie... - zaczyna zawodnik. - W Czechach gra się ostrzej. Niejednokrotnie byliśmy zaskoczeni w Dzierżoniowie przewinieniami, jakie odgwizdywali nam sędziowie - przyznaje rodowity ostrowianin.
OKD Banik Karvina zdobył w zeszłym sezonie tytuł mistrza Czech. Nagrodą za to miał być udział w Lidze Mistrzów. Właśnie, miał być. Czesi wycofali się z rywalizacji w Lidze Mistrzów na rzecz Pucharu Zdobywców Pucharów. - Każdy by chciał grać z najlepszymi, ale przeszkodziły nam finanse - opowiada Bałwas. - Ale szczerze mówiąc, myślę że nie mielibyśmy czego szukać w Lidze Mistrzów - przyznaje z uśmiechem. - Gra z Pucharze to nawet lepsze rozwiązanie, bo mamy szanse daleko zajść, a w Lidze Mistrzów każdy by nas zlał - kończy Bałwas.