Robert Karnowski (trener Latochy Sambor Tczew): W kolejny meczu popełniliśmy bardzo wiele błędów. O ile w pierwszej połowie, mimo wielu strat, udawało się trzymać wynik i grać jak równy z równym, to już w drugich 30 minutach gospodynie wykorzystały nasze błędy i wygrały to ważne spotkanie. Tak jak w meczu z Wrocławiem, tak i teraz w drugiej połowie przydarzył nam się przestój. Cieszy niezła gra Darii Wasilewskiej, która się przełamała i pokazała swoje możliwości.
Agnieszka Jezierska (rozgrywająca Latochy Sambor Tczew): Mecz rozpoczęłyśmy nieźle. Przez całą pierwszą połowę była walka i gra bramka za bramkę. W drugiej połowie miałyśmy zastój, Chorzów nam odjechał i trochę zeszło z nas powietrze. W obronie nie zagrałyśmy źle. Problemem był atak, gdzie brakowało nam skuteczności i koncepcji na rozwiązywanie akcji.